Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Scenariusz akademii z okazji święta KEN – Golina 2010
– Szkoła Podstawowa
Scenografia: z jednej strony sceny ławki, krzesła, biurko, tablica, mapa czyli wystrój klasy. Po przeciwnej stronie stolik z „telewizorem”. Środek pozostaje pusty (na tańce).
Wchodzi na scenę uczennica (Kinga) z plecakiem. Staje na środku, zrzuca plecak i po chwili zaczyna mówić do publiczności.
Kinga:
Oj ciężkie jest życie ucznia. Ciągle muszę dźwigać te wszystkie zeszyty i książki, a ich to chyba z tona jest. Ach jakbym chciała być już dorosła. Mogłabym zostać lekarzem… albo prawnikiem… może jakąś przebojową bizneswoman…. Oooo, a najlepiej to gwiazdą telewizji. To jest to! Jak myślcie nadaję się? Pewnie, że tak! Nawet jestem trochę podobna do tej no…. do Kingi Rusin! No co? Zaraz wam pokażę!
(wyciąga z plecaka ciuchy, malowidka i się charakteryzuje)
A teraz?
(udaje gwiazdę telewizyjną)
Światła, flesze, jupitery
Twarz stworzona do kamery
Gdyby się ktokolwiek pytał
Jestem gwiazda, celebryta
A właśnie! W szkole w sumie to prawie jak w telewizji. Każda lekcja to inny program. Jest nauka, jest rozrywka, czasem także jest i sport, jak się dobrze zastanowić, znajdzie się i coś na ząb. Nie wierzycie?
Podchodzi do stolika z telewizorem i przejmuje rolę spikerki.
Kinga:
Dajcie tu jakąś muzykę.
Muzyka – dżingiel z telewizyjnych „Wiadomości” (1)
Kinga - spiker:
Dzień dobry państwu, czwartek 14 października, godz. 9:45 (spogląda na zegarek), Kinga Jańczak-Rusin, zaczynamy wiadomości.
W kraju obchodzimy święto Komisji Edukacji Narodowej, czyli popularny Dzień Nauczyciela. Z tej okazji zapraszam na specjalne wydanie naszego programu, które dziś wyjątkowo nadajemy na żywo ze szkoły w Golinie.
Na początek coś dla miłośników języka ojczystego i seriali. Zapraszam na 2348 odcinek telenoweli „O jak ortografia, G jak gramatyka, szalone wygibasy polskiego języka”.
Muzyka – dźwięk dzwonka (2)
Narrator–nauczyciel:
Zimnym rankiem, w październiku
Przy herbacie i pierniku
Sześć literek się spotkało
I tak to dyskutowało
„U” otwarte z kreskowanym
„Rz”, „z kropką zet” pisane
„H” wraz z „ce” oraz „h” samo
Głośno się przekomarzało
Które z nich jest najważniejsze
I w pisowni najtrudniejsze
Które więcej ma wyjątków
Ale może od początku:
Jak siedzimy tutaj razem (rz)
Każde z nas z innym wyrazem
Raz łatwiejsze, raz trudniejsze
Ale które najważniejsze?
Gdy zajrzycie do słownika (u)
Z niego przecież wprost wynika
Że najwięcej jest wyrazów
Z „u” otwartym proszę panów
Ale słownik to nie wszystko (ż)
Bądź że choć raz realistką
Człowiek ciągle myli się
Czy „zet” z kropką
Czy RZ (rz)
Muszę przerwać wam kochani (ch)
No, przyznajcie ...