Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Dzieci ubrane w wakacyjne, letnie stroje, z plecakami, ciupagami, piłkami; okulary, czapeczki z daszkiem itp.
Dziecko 1 i 2 na zmianę:
Co lubią dzieci?
Słońce -gdy świeci,
Deszcz -gdy pada,
Wiatr -gdy gada,
Mróz -gdy szczypie,
Śnieg - gdy sypie…
Każdą pogodę
Z upałem, chłodem,
O każdej porze…
Byle na dworze!
Dziecko 3:
Po co są wakacje?
Dziecko 4 i 5 na zmianę:
A po to,
By słoneczko opiekało was złoto,
Aby wiatry żywiczne owiały,
Aby wody błękitne skąpały,
Aby łąki pachniały skoszone,
By las śpiewał piosenki zielone,
By was ptaki budziły o świcie.
By łan zboża makami się kłaniał,
No i po to, byście, kiedy już wrócicie,
Odpowiedzieć mogli na pytania.
Dziecko 6:
A pytajcie wszystkich. O wszystko.
Przyglądajcie się obłokom, ptakom, listkom…
Zobaczycie, że świat, gdy się go poznaje jest ciekawy.
Ciekawszy od bajek.
Grupka dzieci siedzi przy „ognisku”
Pod lasem pali się ognisko.
W zasięgu światła siądźmy blisko,
Gdy noc tańczącym spływa cieniem
Gdy rozpychają się płomienie,
Gryzą się, ulatują iskrą.
W zasięgu ognia nasze twarze i oczy
Iskrzą się od marzeń.
To w nas rozpala się ten ogień
I odtąd go nosimy w sobie.
Piosenka „Ogniska już dogasa blask”
Teraz trzeba spakować marzenia,
Kupić bilet i do pociągu wsiąść.
Szkoła na nas czeka!
Wracamy do niej z daleka-
Z gór, znad morza, stamtąd i stąd.
Był plecak na plecach i były walizki,
A teraz wakacje skończone.
Tornistry i teczki czekają na wszystkich
I zaraz zawoła dzwonek.
Nie zapomnę wakacji na wsi i tych zabaw na brzegu, nad wodą.
Zapamiętam, na zawsze mały strumyk, wodę lazurową.
Nie zapomnę wiejskiego lata, słońca, sadu i kwiatów na łące.
Nie zapomnę zapachu poziomek… i tej wody, tej wody błyszczącej.
Nie zapomnę wycieczek do lasu, ani malin czerwonych w koszyku,
Szumu sosen, klekotu bociana…i tej płytkiej wody w strumyku.
Nie zapomną i dwaj moi bracia, którzy ze mną puszczali latawce,
Jak do wody, do wody błękitnej wlazłam w butach, w ubraniu i w czapce…
Słychać odgłosy pociągu, gwizd lokomotywy
O, co to?
Stoi na stacji lokomotywa. Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha, żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch-jak gorąco, uch- jak gorąco, puff- jak gorąco, uff- jak gorąco!
Wagony do niej podoczepiali! Wielkie i ciężkie z żelaza, stali.
I pełno dzieci w każdym wagonie. Ciekawe skąd jadą?
Powiedz mi, powiedz!
A w pierwszym wagonie siedzą dzieciaki, siedzą i maja ogromne plecaki ...