Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Scenariusz jasełki bożonarodzeniowej
Występują:
Maryja, Józef, Anioł, Pasterze (5),Trzej Królowie, Wiatr, Stokrotka, Mak, Borowik, Muchomor, Pszczółka, Żabka, Recytatorzy (4), Dziecko.
(Na scenę wchodzi recytator)
Recytator I:
Uboga szopa i stajnia z Betlejem
były świadkiem Boga narodzenia.
W nich Jezus Chrystus Pan zstąpił na ziemie,
by ludziom przynieść nadzieję zbawienia.
Dziś dwa tysiące lat mija od chwili,
gdy Boża gwiazda oświetliła ziemię.
Dziś śpiew aniołów rozlega się w koło
głosząc pokój wszystkim ludziom dobrej woli,
aby i z Nim podzielić los pasterskiej doli.
(Wychodzi, wchodzi dziecko i recytatorki)
Dziecko:
A dlaczego jest Święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?
Recytator II
Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, Żeby się uśmiechać do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać.
Dziecko:
Boże Narodzenie wypada zawsze w grudniu.
Tylko raz w roku.
Czy nigdy nie zdarza się w innej porze?
Recytator:
Zawsze ilekroć się uśmiechasz do swojego brata
i wyciągasz do niego rękę jest Boże Narodzenie.
Zawsze ilekroć milkniesz, by innych wysłuchać,
zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei tym,
którzy przytłoczeni ciężarem ubóstwa,
zawsze ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych
poprzez ciebie zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.
(Wychodzą)
Scena I
(Las, kwiaty i zwierzęta śpią, zjawia się anioł, rozsypuje śnieg)
Śpiew kolędy "Cicha noc"
Anioł:
Lecą śnieżynki białe, bielutkie.
Lecą płateczki lekkie leciutkie.
Pokryły drzewa, krzewy i sioła.
Biało bielutko wszędzie dokoła.
I właśnie o tej zimowej porze
przychodzi do nas Dzieciątko Boże.
Hej! Ocknij się ziemio, snem nocy uśpiona.
Ciemnością, mgłami osnuta dokoła!
Zbudź się i słuchaj, chwila upragniona nadeszła.
Oto przeze mnie Bóg woła:
Stwórcy swojemu nieść.
Hej wietrze, posłańcze, zbliż do mnie swe loty.
(Przybiega wiatr)
Wiatr:
Jestem, jestem na usługi,
Jak szeroki świat i długi.
Anioł:
Polecisz po ziemi i zbudzisz z uśpienia,
Przeróżne spotkane po drodze istoty,
Od zwierza mocnego do głazu, kamienia.
Niech się zbiorą z łąk lasów, zagonów,
W urocze jak w maju, przystrojone szaty.
Wiatr:
Aniele panie
jak się to stanie?
Wszak związała zima mrozem
całą ziemię jak powrozem.
Anioł:
Choć w noc mroźną, lecz radosną,
jak na wiosnę nich wyrosną-
-Taka jest wola Boża!
Więc leć, szum w przestworzach
ten cudowny zew:
Niech rośnie, niech kwitnie
każdy kwiat i krzew.
Niech się do żłóbka w stajence
przyjdą pokłonić Panience
i stwórcy swojemu.
(Anioł wychodzi. Wiatr biega i budzi grzyby, kwiaty)
Wiatr:
Grzybku, grzybku jesteś tu?
Muchomor:
Jestem, jestem.
Wiatr:
Z zimowego zbudź się ...