Dodaj publikację
Autor
Karolina Gwiaździńska
Data publikacji
2012-06-05
Średnia ocena
0,00
Pobrań
91

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Krótka i zabawna "sztuczka" dla 9 osób. Dostępna jest również w języku angielskim.
 Pobierz (doc, 50,5 KB)

Podgląd treści


„Księżniczka szuka miłości”.

Postacie:

1. Brzydka księżniczka
2. Kosmita
3. Książe
4. Opiekunka
5. Dzielny rycerz 1
6. Dzielny rycerz 2
7. Smok
8. Wredny dziewucha
9. Matka

Początkowo akcja dzieje się w czasach współczesnych. Na scenie siedzi wredna dziewucha i kończy właśnie rozdzierać na kawałki misia. Po każdym oderwanym kawałku śmieje się złowieszczo. Gdzieś z oddali słychać głos matki wrednej dziewuchy.

Matka: Opiekunko ! Numery telefonów zostawiłam na półce w kuchni. Mleko już się grzeje. Wrócę o 20. Pa kochanie! Bądź grzeczna!

Na scenie pojawia się opiekunka. Ma na głowie czapkę. Nie ściąga jej przez całe przedstawienie.

Opiekunka: Och! Witaj mała, słodka dziewczynko! (podchodzi bliżej do wrednej dziewuchy) Co tam sobie grzecznie robisz w kąciku?

Dziewucha: (odwraca się z impetem w stronę opiekunki) To! (pokazuje wypatroszonego misia).

Opiekunka: (odskakuje od dziecka przerażona) Och!

Dziewucha śmieje się złowieszczo. Opiekunka odzyskuje panowanie nad sobą.

Opiekunka: No tak. Pewnie nie chciałaś rozpruć miśkowi jego maleńkiego brzuszka.
Dziewucha: A właśnie, że chciałam!
Opiekunka: To bardzo nieładnie, bardzo.
Dziewucha. No i co z tego! Niszczenie zabawek , zwłaszcza nowych, to super zabawa! (kopie walającą się po scenie głowę lalki, tak że ląduje ona na widowni). Możesz sobie spróbować jeśli chcesz, opiekunko. (Dziewucha podchodzi do skrzyni z zabawkami i przez chwilę wyrzuca z niej stare graty) O! Mam tu coś jeszcze nie tak bardzo zniszczonego. No ... (podchodzi do opiekunki) dalej, bierz!
Opiekunka: (przerażona) Co? Nigdy, przenigdy nie zniszczyłam żadnej zabawki i nigdy tego nie zrobię. (Kaszle) Posłuchaj, dziewczynko. Może usiądziemy na kanapce (wskazuje na mebel) i powiesz mi jak masz na imię. Ja mam na imię ...
Dziewucha: (prycha) Nic mnie to nie obchodzi (rozwala zabawki) i nie mam zamiaru siadać na kanapie. Muszę oderwać rękę lalce Barbi. (złowieszczy śmiech)
Opiekunka: (mamrocze pod nosem) Co za wstrętny dzieciak. (chodzi w tę i z powrotem i przez chwilę nad czymś się zastanawia) A może opowiem ci bajkę.
Dziewucha: (przestaje się bawić i z zaciekawieniem spogląda na opiekunkę) A o czym?
Opiekunka: O ... o ... . O księżniczce.!
Dziewucha: O księżniczce? Eeee, pewnie jakaś nuda.
Opiekunka: Nie, nie. Bardzo ciekawa i dramatyczna historia.
Dziewucha: Dramatyczna, tak? Ha! Czyli że ktoś tej księżniczce urwie rękę?( zaciera ręce)
Opiekunka: Co? Oczywiście, że nie! Ale, ale ... będzie smok!
Dziewucha: Smok?
Opiekunka: Tak.
Dziewucha: Ha! To pewnie smok jej odgryzie tą rękę! (zaciera ręce)
Opiekunka: Co? Nie!
Dziewucha traci zainteresowanie więc opiekunka szybko dodaje.
Opiekunka: I będzie, oczywiście, będzie też rycerz! Co ty na to?
Dziewucha ...