Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
ELEKRO – STORY czyli opowieść o odkurzaczu Jasia
autor: Małgorzata Reichman
Zakupił Jasio odkurzacz nowy
Do pracy w domu jest już gotowy
Więc sprząta Jasio swój domek cały (szum odkurzacza)
Zagląda w kąty i pod powały
Czyści podłogi, dywany pucuje
Aż nagle słyszy, że robot się psuje! (zgrzyt, warkot)
Ach co to, ach co to, tak zgrzyta i szumi
Odkurzacz już brudu posprzątać nie umie
I stęka, i stuka, i dławi się wnet
Aż umilkł i Jasio wyrzucił go precz!
Na śmietnik z nim idzie, już zamach wziął och!
Zdumiony przystanął, bo słyszy skądś głos:
- Jasiu miły, Jasiu drogi
Co ty robisz chłopcze młody?
Śmietnik kryje różne rzeczy
Nie są to jednak elektryczne śmieci!
One zawierają – wiedz o tym koniecznie
Różne substancje bardzo niebezpieczne
Pierwsza zasada więc tutaj wynika:
Nie wyrzucaj ZSEE do śmietnika!
Powlókł się Jasio z odkurzaczem na górę
Zajrzał z rozpaczą w machiny rurę
I nagle wpadł na pomysł nowy
Naprawi odkurzacz i będzie gotowy.
A, jak się nie uda – to rzecz oczywista
Przynajmniej jakieś części wykorzysta
Już wziął śrubokręt, już pracuje w ciszy
Kiedy ponownie znajomy głos słyszy:
- Hej kolego, zabronione
Twoje życie zagrożone
Drugą radę tobie dam:
Nie demontuj sprzętu sam!
Kto z ZSEE sam kombinuje
Tego zdrowie potem szwankuje.
Już wiem! pomyślał Jasio cwany
Schowam odkurzacz w szafie u mamy
Szkoda wyrzucić, jak się zepsuje
Lepiej go sobie gdzieś zachomikuję!
Już odkurzacza schowana połowa
Gdy Jasio znowu słyszy te słowa:
- Po co to robisz? Daremna twa męka
Od tych szpargałów cała szafa pęka
Lepiej nie wkładaj tego tu więcej
Zmykaj od szafy i to czym prędzej!
Trzecia zasada brzmi, jak następuje:
Źle robi ten, co ZSEE chomikuje!
Jasio po czole znowu się drapie
Przez głowę biegną myśli mu takie:
Nie można ukryć, ni zdemontować
Więc może w lesie da się to schować?
Cichaczem biegnie ze sprzętem po pachą
Już widzi pierwsze obrzeża lasu
Ptaki śpiewają, Jaś się rozgląda
- Jak pięknie tutaj przyroda wygląda..
No do roboty, trzeba się sprężyć
I czasu więcej już nie mitrężyć.
Hop śmieć pod drzewo – lecz cóż się dzieje?
Przyroda nagle dziwnie niszczeje
Drzewa sczerniały, ucichły ptaki
I tylko słychać groźny głos taki:
- Czyś ty postradał zmysły, och Jasiu?
Chcesz zatruć całą planetę naszą?!
Żarty tutaj się skończyły
Głos nie będzie taki miły
Jaś w nauki me nie wierzy
Pięć tysięcy się należy!
Jasiek płacze, szlocha, krzyczy
W duchu koszty grzywny liczy
- Już nie będę! Proszę! Błagam!
Tylko kary nie nakładaj ...