Dodaj publikację
Autor
katarzyna moczoł
Data publikacji
2013-05-27
Średnia ocena
0,00
Pobrań
41

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Jest to scenariusz przedstawienia z okazji Dnia Patrona w mojej szkole.
 Pobierz (pdf, 115,8 KB)

Podgląd treści

BABCIA SYBIRACZKA

Wchodzi staruszka z drutami i włóczkami w koszyczku. Idzie w stronę fotela drobnymi wolnym kroczkiem. Z
tyłu słychać krzyki. Koło fotela stolik a na nim album ze zdjęciami.

ŻONA
Idź i usiądź w spokoju, a nie snuj się po mieszkaniu...! I tak nic nie zrobisz! Wszystko na mojej głowie!...
Muszę to sama posprzątać, a ty mi przecież w tym nie pomożesz, to przynajmniej nie przeszkadzaj...!

Babcia siada w fotelu – kręci głową i bierze się za robótki

BABCIA do siebie
Co ona taka nerwowa? Przecież poszłam sobie... Wszędzie człowieka przeganiają...
Przerywa robótkę, wznosi na chwilę oczy ku górze, zamyka oczy i chwilę myśli. Po chwili zwraca oczy z
powrotem do robótki.
Minęły te czasy, kiedy byłam silna i zdrowa. Co teraz się z człowieka porobiło?
Rozkłada ręce, przyglądając się sobie
Ręce niezdatne do roboty, nogi nienadające się do chodzenia, kreci wzrok a uszy... (lekko wykrzykuje kwestię
o uszach i macha ręką).

ŻONA (wchodzi i kieruje się do Babci, mówiąc do niej głośno jak do głuchego człowieka)
Da mi Babcia te swoje kapcie, przecież wszystko nosisz do mieszkania (zdejmuje jej kapcie). Tak trudno
wytrzeć buty o wycieraczkę? (wyciera szmatą kapcie, po czym wychodzi, kręcąc ze zdenerwowania głową).

BABCIA do siebie
A trudno, trudno, nie wiesz nawet jak trudno...
zamyśla się, a po dłuższej chwili:
I pomyśleć, że wtedy dawaliśmy sobie radę...

W tym samym czasie wchodzi wnuczka - słyszy słowa Babci

WNUCZKA
Mówiłaś coś Babciu?

BABCIA
A tak mi się żal zrobiło i tęskno za dawnymi czasami...

WNUCZKA
Dlaczego? Źle ci u nas? Masz przecież same wygody: ogród, gdzie możesz odpocząć, nie brakuje ci jak
kiedyś jedzenia, chodzisz ubrana jak elegantka, bo mama przecież dba o ciebie... Masz dach nad głową,
ciepłą wodę, pełen komfort... Czego może ci brakować?

BABCIA
Nie mówię, że mi u was źle – doceniam to, co dla mnie robicie....
Taka tylko mnie jakaś tęsknota ogarnęła... do mojego dzieciństwa, do czasów, kiedy byłam jak ty ... mała.

WNUCZKA
Wtedy, kiedy mieszkałaś w Iwanówce?... (chwila milczenia bez odpowiedzi, babcia wyraźnie posmutniała)
Tyle razy opowiadałaś o tym wielkim gospodarstwie...

BABCIA
Pewnie nie chcesz już tego słuchać, zanudzam cię opowiadaniem ciągle tego samego...

WNUCZKA (siada przy Babci koło fotela)
To nie to, Babciu. Lubię jak opowiadasz, ale potem robisz się taka strasznie smutna... Ale opowiedz, jeśli
chcesz raz jeszcze.

BABCIA (sięgając po album ze zdjęciami, otwiera go i opowiada)
To było wielkie gospodarstwo, kilkadziesiąt hektarów... (razem z wnuczką): 5 koni, 15 mlecznych ...