Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Przed występem słowo wprowadzenia:
U1: „Niech widzowie nie biorą tych scen dosłownie. Chcemy tylko w sposób przejaskrawiony zwrócić uwagę, że żyjemy w czasach pośpiechu, konsumpcji, obrazu, telewizji… Od czasów Chrystusa, jako cywilizacja, osiągnęliśmy tak wiele, ale w kontaktach międzyludzkich zmierzamy ku przepaści. Żyjemy na pustyni ludzkości- garnąc do siebie, nastawieni na przyjemności, zachłanni dóbr materialnych nie dostrzegamy innych, nie widzimy spraw ważnych, stajemy się roszczeniowi i małostkowi. Zbieżność imion i wydarzeń jest przypadkowa.”
Sceny:
Pokój nauczycielski,
Klasa/ korytarz szkolny,
Rodzina (tylko dzieci czują autentyczną atmosferę Świąt, nie „świąt”, ale Świąt Bożego Narodzenia),
Sklep/ galeria,
TV.
Scenki I- V odgrywane są na przemian, panuje podkręcona atmosfera świąt, ale dominuje konsumpcjonizm, bylejakość, brak wrażliwości, egoizm…
Przy każdej scenie lampki choinkowe, które zapalają się, gdy scena jest aktywna.
Wszyscy aktorzy (stojący z boku) wspólnie odliczają:
-„10, 9, …, 0”
W tym momencie zaczyna śpiewać Georg Michael „Last Christmas”, zapala się choinka, aktorzy z różnych stron wchodzą na scenę i zajmują swoje miejsca, mają ze sobą rekwizyty, które są charakterystyczne dla ich scen (np. „galerianki”: mają pełno toreb z zakupami itp. W końcu idą święta…
Pokój nauczycielski
Do pokoju nauczycielskiego wchodzi dyrektor:-D: Koleżanki i koledzy! W końcu czuć nadchodzące święta! Ale pamiętajcie, że do 18 grudnia trzeba wystawić oceny! Pokażcie tym młokosom gdzie ich miejsce! Każdy co najmniej jedną niedostateczną! A pani, pani Elu, na tę prymuskę z IVa też niech znajdzie jakiegoś haka! Przykręcamy, proszę państwa śrubki, przykręcamy. Nie będą chcieli nosić teczki to będą nosić woreczki…
Rozmowa nauczycieli:-N1: Ułożyłam taki sprawdzian dla IIIa, że się nie pozbierają. Sama nie potrafię go rozwiązać. Lufki murowane. Już ja im zaplanuje święta. Pod obrusem zamiast sianka będą książki trzymać!-N2: A ja koleżanko dałem takie przykłady, że tylko ja to wyliczę- bez pochodnych i całek tego nie ruszą!-N3: Ja zadałam rozprawkę na temat „………………………..”(tu jakiś tytuł mega zakręcony).Jak tylko spróbują wrzucić to w Google, to im przeglądarka siądzie!-N1: Całe szczęście, że już idą święta!
Rozmowa nauczycieli:-N1: Wiecie co? Miałam dzisiaj dziwny sen. Śnił mi się Święty Mikołaj. Wyobraźcie sobie, idę do pracy a tu nagle zajeżdża mi drogę i pyta: kim jestem i dokąd idę. Już cisnęło mi się na język, że takie rzeczy to on powinien przecież wiedzieć, ale grzecznie odpowiadam, że jestem nauczycielem i pracuję w szkole. A on na to: „to dlatego jesteś taka smutna, zniechęcona i nieszczęśliwa?” „A no właśnie”- odpowiadam. On mi na to: „zbliżają ...