Dodaj publikację
Autor
Barbara Furmańska
Data publikacji
2020-05-24
Średnia ocena
0,00
Pobrań
34

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Scenariusz przedstawienia w gwarze śląskiej.
 Pobierz (docx, 18,8 KB)

Podgląd treści

SCENARIUSZ DNIA ŚLĄSKIEGO

„GEBURSTAG U SKARBNIKA”

Narrator 1 : Ślonsko bojka wom opowiym, konszczek po konsku. Niych się kożdy o tym dowiy. Bydzie to po ślonsku

Narrator 2 : O utopkach w stowie i o połednicy, co czesze wosy na gowie , a ludziom źle życzy.

Narrator 1 : O beboku z kopytami, o szczidze, o skarbniku, bydzie tych historyjek bez liku.

Narrator 2 : Łone dziś się to zgromadziły, co by wom sie przedstawiły.

Narrator 1 : Dejcie pozór, uważejcie, pełne strachu galoty miejcie !

Na scenę wchodzi Skarbnik w okularach słonecznych. Rozgląda się. W ręku trzyma zaproszenie

Skarbnik : Szkoła Podstawowo numer dwanoście … Czy to tu? Zauważa dzieci. Ja , to chyba tu, paczcie wiela bajtli. Wyboczcie mi te ciemne brele, ale tela już lot pod ziymiom siedza, że tu na wiyrchu fest mi słońce w łoczy blynduje. (zdejmuje okulary). Ja , ino powiydzcie mi bajtliki, po co mie tu dziś zaprosili? Odwraca się i zauważa zastawiony stół. No ja, tu się chyba jakiś fajer szykuje. Podchodzi do stołu. Jee, som i moje ulubione bombony – kopalnioki !

Za kulisami słychać śmiech czarownic. Wlatują na scenę na miotłach.

Skarbnik : Witejcie siostrzyczki szczigi, co wos tu sprowadzo, chcecie komuś na złość zrobić albo czary łodprawić ?

Szcziga 1 : Niy no, zapomnioł!

Szcziga 2 :Richtig zapomnioł!

Szcziga 1: Skarbku, toć to dziś twój geburtstag !

Skarbnik : Ło pierona, cołkich zapomnioł. Tela już pod tom ziymiom siedza… Wiela to mi dziś pizło ? 254 ( dwiesta piyndziesiont sztyry) ? 255(dwiesta piyndziesiont piynć) ?

Szcziga 1: Niyważne, Skarbku kochany, życzymy ci co by cie górnicy suchali i niy lynili sie! ( siadają do stołu)

Szcziga 2: O, idom kolejni goście!

Na scenę wchodzą beboki z workami i kijami

Bebok 1 : My som beboki, co porywają niygrzeczne dziecioki.

Bebok2: Do miecha wos wrażymy, kijym pocisnymy!

Bebok 1 : Te, Zefel, kerego bierymy ?

Bebok 2 : ( wskazuje) Tyn je chyba gizd !

Szcziga 1 : Beboki, dzisioj mocie fajrant. Zostowcie bajtle w spokoju! Dzisioj je geburstag Skarbka !

Beboki idą do stołu . Ale mówią do dzieci : I tak po wos przijdymy !

Skarbnik ( do szczigi) : Siostrzyczko szczigo, podej mi te moje zonebrele. To już same połednie, w gały mi blynduje !

Na scenę wbiega Połednica

Połednica : To jo, Połednica abo Żytnio Panna! Bez połednie polym ida, kukom na żniwiorzy , kery z nich się położy ! Kto się lyni , nie pracuje, wnet mój pszynny oddech na plecach poczuje ! ( zasiada do stołu)

Na scenę wchodzi Utopiec w płetwach

Szcziga 2 : Ło pieronie, tyn marasu narobioł! Cołki mokry !

Utopiec : Witejcie, jo jest utopek ...