Dodaj publikację
Autor
Dorota Szulc
Data publikacji
2022-03-08
Średnia ocena
0,00
Pobrań
66

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Niektórzy ludzie zamartwiają się cały czas. Nie potrafią normalnie funkcjonować, bo przejmują się wszystkim. Kilka drobnych rad może pomóc w lepszym funkcjonowaniu.
 Pobierz (pdf, 41,3 KB)

Podgląd treści

Nałogi najczęściej kojarzą się z alkoholem lub nikotyną. W rzeczywistości nasze codzienne
czynności mogą stać się uzależnieniem. Najpierw pojawia się złe przyzwyczajenie, potem nałóg, a
uzależnienie to kolejny etap przegranych zmagań. Destrukcyjne nawyki mają swoje konsekwencje.
Jeżeli nie zapanujesz nad nimi we właściwym czasie, wkroczysz w groźną fazę uzależnienia. Prosta
definicja uzależnienia brzmi: „nieprzerwane użycie czy stosowanie, pomimo niekorzystnych
konsekwencji”. Jak twierdzi psychiatra dr J. Brewer, tak naprawdę może to oznaczać używanie
czegokolwiek. I tak jest na przykład z martwieniem się. Autor książki „Jak przestać się martwić i
zacząć żyć” Dale Carnegie radzi, jak skończyć z nałogiem martwienia się, zanim on skończy z tobą.
Jest to sześć zasad:

ZASADA PIERWSZA
Wyrzuć zmartwienie z myśli zajmując się czymś. Działanie jest jedną z najlepszych terapii, jakie
kiedykolwiek wymyślono na zmartwienia.
Terapia zajęciowa, zajęcie się czymkolwiek jest jednym z najlepszych lekarstw na chore nerwy.
Gdy nie mamy czym się zająć, nasze umysły przypominają próżnię. Natura dąży do zapełnienia
pustego umysłu – zwykle emocjami. Takie uczucia, jak niepokój, strach, nienawiść i zazdrość są u
człowieka pierwotne. Jeśli martwimy się i nie zajmiemy się czymś, będziemy siedząc bezczynnie
rozmyślać i wysiedzimy jedynie całe stado złośliwych troli, które wydrążą umysł i zniszczą nas,
pozbawią siły do działania i woli.
Bernard Shaw podsumował to wszystko słowami: „Sekret bycia nieszczęśliwym polega na
posiadaniu wolnego czasu, który możemy poświęcić na zastanawianie się, czy jesteśmy szczęśliwi,
czy nie. Nie próbuj więc nawet o tym myśleć! Zatrzyj ręce i weź się do roboty. Krew zacznie ci
lepiej krążyć, a umysł lepiej pracować. Zajmij się czymś. To najtańsze lekarstwo, jakie istnieje na
Ziemi i jedno z najlepszych.

ZASADA DRUGA
Nie przejmuj się głupstwami. Nie pozwól, aby drobiazgi – te małe robaki toczące nasze umysły –
zniszczyły twoje szczęście.
Drobne zmartwienia doprowadzają nas do szału i budują nienawiść, tylko dlatego, ze
przywiązujemy do nich zbyt dużą uwagę. Często potrafimy stawić czoło poważnym
przeciwnościom życiowym, a potem pozwalamy powalić się drobiazgom. Małe ciosy wymierzone
w nasze poczucie wartości powodują połowę problemów na całym świecie.

ZASADA TRZECIA
Aby pozbyć się zmartwień, stosuj rachunek prawdopodobieństwa. Rozważ, jakie są szanse, że to,
czego się obawiasz, w ogóle się wydarzy. Niemal wszystkie nasze kłopoty i nieszczęścia biorą
początek w naszej wyobraźni, a nie w rzeczywistości.

ZASADA CZWARTA
Pogódź się z nieuniknionym. Jeśli wiesz, że zupełnie nie masz wpływu na sytuację, powiedz sobie:
„Tak jest i nie może być inaczej”. Oczywiste jest, że nie tylko od okoliczności zależy, czy jesteśmy
szczęśliwi. Nasze ...