Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Nałogi najczęściej kojarzą się z alkoholem lub nikotyną. W rzeczywistości nasze codzienne
czynności mogą stać się uzależnieniem. Najpierw pojawia się złe przyzwyczajenie, potem nałóg, a
uzależnienie to kolejny etap przegranych zmagań. Destrukcyjne nawyki mają swoje konsekwencje.
Jeżeli nie zapanujesz nad nimi we właściwym czasie, wkroczysz w groźną fazę uzależnienia. Prosta
definicja uzależnienia brzmi: „nieprzerwane użycie czy stosowanie, pomimo niekorzystnych
konsekwencji”. Jak twierdzi psychiatra dr J. Brewer, tak naprawdę może to oznaczać używanie
czegokolwiek. I tak jest na przykład z martwieniem się. Autor książki „Jak przestać się martwić i
zacząć żyć” Dale Carnegie radzi, jak skończyć z nałogiem martwienia się, zanim on skończy z tobą.
Jest to sześć zasad:
ZASADA PIERWSZA
Wyrzuć zmartwienie z myśli zajmując się czymś. Działanie jest jedną z najlepszych terapii, jakie
kiedykolwiek wymyślono na zmartwienia.
Terapia zajęciowa, zajęcie się czymkolwiek jest jednym z najlepszych lekarstw na chore nerwy.
Gdy nie mamy czym się zająć, nasze umysły przypominają próżnię. Natura dąży do zapełnienia
pustego umysłu – zwykle emocjami. Takie uczucia, jak niepokój, strach, nienawiść i zazdrość są u
człowieka pierwotne. Jeśli martwimy się i nie zajmiemy się czymś, będziemy siedząc bezczynnie
rozmyślać i wysiedzimy jedynie całe stado złośliwych troli, które wydrążą umysł i zniszczą nas,
pozbawią siły do działania i woli.
Bernard Shaw podsumował to wszystko słowami: „Sekret bycia nieszczęśliwym polega na
posiadaniu wolnego czasu, który możemy poświęcić na zastanawianie się, czy jesteśmy szczęśliwi,
czy nie. Nie próbuj więc nawet o tym myśleć! Zatrzyj ręce i weź się do roboty. Krew zacznie ci
lepiej krążyć, a umysł lepiej pracować. Zajmij się czymś. To najtańsze lekarstwo, jakie istnieje na
Ziemi i jedno z najlepszych.
ZASADA DRUGA
Nie przejmuj się głupstwami. Nie pozwól, aby drobiazgi – te małe robaki toczące nasze umysły –
zniszczyły twoje szczęście.
Drobne zmartwienia doprowadzają nas do szału i budują nienawiść, tylko dlatego, ze
przywiązujemy do nich zbyt dużą uwagę. Często potrafimy stawić czoło poważnym
przeciwnościom życiowym, a potem pozwalamy powalić się drobiazgom. Małe ciosy wymierzone
w nasze poczucie wartości powodują połowę problemów na całym świecie.
ZASADA TRZECIA
Aby pozbyć się zmartwień, stosuj rachunek prawdopodobieństwa. Rozważ, jakie są szanse, że to,
czego się obawiasz, w ogóle się wydarzy. Niemal wszystkie nasze kłopoty i nieszczęścia biorą
początek w naszej wyobraźni, a nie w rzeczywistości.
ZASADA CZWARTA
Pogódź się z nieuniknionym. Jeśli wiesz, że zupełnie nie masz wpływu na sytuację, powiedz sobie:
„Tak jest i nie może być inaczej”. Oczywiste jest, że nie tylko od okoliczności zależy, czy jesteśmy
szczęśliwi. Nasze ...