Niektore dzieci sa nadpobudliwe i chociaz bys im sto razy zwracala uwage np. zeby sie nie bujali na krzesle to i tak beda to robic

a jak sie cos stanie to i tak Twoja wina
Wypadaloby wprowadzic jakies zasady na lekcji, trzeba sobie wypracowac z uczniami pewne zachowania. Jesli cos chca powiedziec, chociazby jedno zdanie, powinni podnosic reke do gory i nauczyciel powinien podchodzic.
Zeby sami nie wiercili sie i nie mowili kto skonczyl to trzeba zapytac co jakis czas "reka do gory kto skonczyl" i wtedy bedzie widac postep, a to pochamuje ich odwieczna chec dzielenia sie tym, ze im sie udalo skonczyc
Zabawne jest to ze dzieci w 4 klasie jak skonczyly pisac sprawdzian to przez pol roku byly uczone ze jak siadaja to maja odlozyc kartke na boku lawki i siedziec cicho zeby innym nie przeszkadzac, ale co jest? Dzieciaki ida do nauczyciela z kartka ja oddac, nauczyciel zwraca uwage zeby usiedli z kartka i czekali. Po chwili kilka innych osob robi co jakis czas to samo. Na nastepnym sprawdzianie dzieje sie to samo. Pewnie jest to efekt wychowania przez 3 lata przez innego nauczyciela - naleza mu sie podziekowania
Dlatego w 2 i 3 klasie mozna jeszcze duzo nauczyc dzieci jak maja na co reagowac. Nie trzeba zadnych metodycznych ksiazek tylko ruszyc odbrobine glowa i wprowadzac wlasne pomysly
No i trzeba niestety byc niemylym dla niektorych dzieci zwracajac im uwage na cos, bo glaskanie po glowce nic nie da
