usprawiedliwienia :/

tu możesz porozmawiać z kolegami, zadać pytanie nauczycielom

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: antie » 2009-09-19, 20:56

pietruszka
Kobieto, nie rozbijaj i nie dobijaj mnie. Wybacz, opadły mi ręce. :roll:


Wybaczam dziecinko ;D
Możesz podnieść już swoje rączęta :rotfl:





domknęłam nawias bo cytat nie był widoczny - malgala
Ostatnio zmieniony 2009-09-19, 20:59 przez antie, łącznie zmieniany 1 raz.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-19, 20:58

Witold Telus pisze:
miwues pisze:Jesteś pełnoletnia, rodzic nie jest stroną.

Dopóki korzysta z obowiązku alimentacyjnego ze strony rodziców - to jak najbardziej są stroną. Zamieszczałem niedawno opinię prawną MEN w tej sprawie.
Ale opinia, którą zamieszczałeś, dotyczyła również informowania rodziców ucznia pełnoletniego o postępach w nauce - chodziło o to, że rodzice mają prawo do takiej informacji, dopóki dziecko jest na utrzymaniu rodziców. Ja mam nadzieję, że autor tej opinii miał na myśli czas do ukończenia szkoły średniej, a już okres studiów dziecka nie. Ale mniejsza o to.

A my tu rozmawiamy o usprawiedliwianiu, w tym o usprawiedliwianiu uczniów pełnoletnich.
W cytowanej przez Ciebie opinii MEN jak najbardziej dopuszcza możliwość własnego oświadczenia pełnoletniego ucznia o przyczynach nieobecności i jednocześnie uznaniowość tego oświadczenia przez nauczyciela. (Tu link do tej opinii: http://www.45minut.pl/forum/topics28/le ... .htm#58757 - post nr 193).

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: 676 » 2009-09-19, 22:24

Myślę, że sprawa jest prosta - w tym przypadku pracodawca pana wychowawcy powinien skierować go pod groźbą zwolnienia na obserwację psychiatryczną. Możliwe, że rozwija się u niego pewna forma paranoi albo manii - taki stopień szpiegowania uczniów i ingerowania w ich prywatność akurat w szkole (zakład pracy to całkiem inna sprawa) nie jest normalny, a może zacząć robić się niebezpieczny, jeśli zjawisko się pogłębia.

Oczywiście, korzysta z pewnego zagwarantowanego jemu prawa - no ale nadmierne korzystanie ze swych praw również bywa czasem czymś niewłaściwym (por. paranoja pieniacza).

I tyle w tym temacie.

pietruszka, tutaj to raczej nie masz szans na ugranie czegoś na tym forum. ;) To trochę tak, jakbyś na forum graficiarzy napisała o tym, że wandalizm to coś złego. ;) Tutaj to niemal każdy będzie twierdził, że nauczycielowi wszystko wolno licząc na to, że powtórzone po tysiąckroć kłamstwo stanie się prawdą. ;) Trzeba pamiętać, że nauczyciele to w dużej mierze przedstawiciele pokolenia wychowanego w totalitaryzmie.

Swoją drogą - wymaganie usprawiedliwień lekarskich to prawdziwa plaga. Bzdurna o tyle, że lekarze nie mają obowiązku ich wystawiać, i często tego nie robią tłumacząc to naprawdę różnymi względami. Niegdysiejsze porozumienie pomiędzy Ministrem Oświaty a Ministrem Zdrowia jednoznacznie przerzuca ten obowiązek na rodziców (bądź na samego ucznia, jeżeli jest pełnoletni) - jedyne wyjątki to sytuacje, gdy trzeba usprawiedliwić nieobecność na maturze, czy egzaminie gimnazjalnym/szóstoklasisty. Wtedy lekarz zobowiązany jest do wydania odpowiedniego zaświadczenia.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: antie » 2009-09-20, 10:27

miwues pisze:
Należy wyraźnie podkreślić, że oświadczenia rodziców (prawnych opiekunów) albo pełnoletniego ucznia, które w przeciwieństwie do zaświadczenia lekarskiego nie są dokumentem urzędowym, podlegają ocenie nauczyciela. Nie każdy z podawanych w oświadczeniach powodów obiektywnie usprawiedliwia nieobecność w szkole.



Dzięki miwues za ten post - teraz wiem ze 100% pewnością, że mam prawo do weryfikowania wszystkich "bzdurnych usprawiedliwień" . :?
I wiedzę tę na pewno wykorzystam w praktyce.

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: 676 » 2009-09-20, 13:19

Mają. Art. 16 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.


No popatrz! Od gimnazjum wszyscy lekarze mnie w błąd wprowadzali! Nieładnie z ich strony. Wybaczcie zamieszanie i dzięki miwues za wskazówkę.


Co się tyczy maniakalno-paranoicznego śledzenia prywatności uczniów przez wychowawcę za pomocą usprawiedliwień... Chyba wymyśliłem ciekawą metodę na takie coś. ;) Bardzo sumienne i bardzo dokładne wypełnianie woli pana wychowawcy - chce dokładnego powodu usprawiedliwienia, to napisać mu trzydziestostronicowy opis swoich dolegliwości żołądkowych z uwzględnieniem kształtu, konsystencji i zapachów wszystkich wydzielin ciała oraz odgłosów, które temu towarzyszyły. ;) Nie ma siły - trzeba będzie ten wniosek przyjąć, i przeczytać. I trzeba koniecznie życzyć wychowawcy miłego drugiego śniadania. ;)

Może to da mu wskazówkę, że skoro uczeń bądź jego rodzice mówią o "ciężkiej chorobie, o której nie warto mówić", to faktycznie jest to ciężka choroba, o której nie warto mówić i nie ma powodów, by temu nie wierzyć. I że czasem naprawdę lepiej dla niego nie wiedzieć, co dokładnie kryje się pod eufemizmami używanymi w usprawiedliwieniach.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: Witold Telus » 2009-09-20, 14:09

Wspomniana wcześniej ustawa:

Ustawa pisze:Art. 16. 1. Świadczeniobiorcy na podstawie ustawy nie przysługują:
1) orzeczenia o zdolności do prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz inne orzeczenia i zaświadczenia lekarskie wydawane na życzenie świadczeniobiorcy, jeżeli nie są one związane z (...) kontynuowaniem nauki(...)


Fajnie, a mnie kiedyś uczeń przyniósł kartkę z pieczęcią i podpisem lekarza, że nie wystawi zwolnienia, bo wg polskiego prawa uczeń jest pełnoletni i może sobie sam napisać usprawiedliwienie.

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: Witold Telus » 2009-09-20, 14:14

MEN pisze:Najczęstszym powodem nieobecności, który nie może być kwestionowany przez nauczyciela, jest choroba ucznia potwierdzona zaświadczeniem lekarskim.


edzia pisze:Ja, w związku z posiadanym doświadczeniem, zastrzegam sobie również możliwość uznawania bądź nie - zwolnień lekarskich.


edzia, jak Ty to pogodziłaś? Minister Ci osobiście pozwoliła? Masz na to pisemną zgodę władz?

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: 676 » 2009-09-20, 15:44

Fajnie, a mnie kiedyś uczeń przyniósł kartkę z pieczęcią i podpisem lekarza, że nie wystawi zwolnienia, bo wg polskiego prawa uczeń jest pełnoletni i może sobie sam napisać usprawiedliwienie.


Moich rodziców zbywano dokładnie identycznie, jak już wcześniej pisałem. Tylko, że nie miałem pojęcia o tym przepisie.


"w przypadkach niebudzących wątpliwości wychowawcy może on uznać prośbę o usprawiedliwienie wyłącznie na podstawie oświadczenia"
"rzeczą wnioskującego jest przekonać wychowawcę co do swojej wiarygodności i prawdziwości składanych oświadczeń"


No. A oświadczenie, o którym wspominałem, nie ma prawa budzić wątpliwości nauczyciela. Najczęściej nie ma powodu, by nie wierzyć rodzicom ucznia (uczniowi), że był on chory.

Chyba, że nauczyciel koniecznie chce się dowiedzieć szczegółów przebiegu mojej biegunki. Ja tam lubię pisać wielostronicowe referaty.
Ostatnio zmieniony 2009-09-20, 16:14 przez 676, łącznie zmieniany 1 raz.
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-20, 16:12

Witold Telus pisze:
MEN pisze:Najczęstszym powodem nieobecności, który nie może być kwestionowany przez nauczyciela, jest choroba ucznia potwierdzona zaświadczeniem lekarskim.


edzia pisze:Ja, w związku z posiadanym doświadczeniem, zastrzegam sobie również możliwość uznawania bądź nie - zwolnień lekarskich.


edzia, jak Ty to pogodziłaś? Minister Ci osobiście pozwoliła? Masz na to pisemną zgodę władz?
Witold, normalnie mnie zagiąłeś tym pytaniem! ;) Chyba muszę zasięgnąć porady prawnej miwuesa ;)

Witold, ja kwestionuję zwolnienia lekarskie tylko wtedy, gdy mam powody, znaczy niezbite dowody, że są lipne. Na wszystko muszę mieć pisemną zgodę władz? ;)

Poza tym logiczne jest, że MEN nie kwestionuje co do zasady rzetelności wystawiania zwolnień przez lekarzy, podważając tym samym ich autorytet. Ja też w zasadzie uznaję te zwolnienia, interweniuję wyjątkowo. :)

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: 676 » 2009-09-20, 16:17

edzia pisze:Witold, ja kwestionuję zwolnienia lekarskie tylko wtedy, gdy mam powody, znaczy niezbite dowody, że są lipne. Na wszystko muszę mieć pisemną zgodę władz? ;)


To od oceniania dowód fałszerstwa są nauczyciele, a nie sądy?
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-20, 16:22

Pisałam o zwolnieniach lipnych, nie fałszowanych. Lekarze czasem beztrosko takie wystawiają.

676
Posty: 420
Rejestracja: 2009-02-06, 03:40
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: 676 » 2009-09-20, 16:31

Pisałam o zwolnieniach lipnych, nie fałszowanych. Lekarze czasem beztrosko takie wystawiają.


Lekarz myślę wie lepiej od nauczyciela, kiedy zwolnienie wystawić, a kiedy nie. W końcu to on jest lekarzem.

Tak samo, jak nauczyciel lepiej od ucznia zna się na wystawianiu ocen - kwestia tak często słyszana, gdy przychodzi uczniom do składania zażaleń w sprawie bez wątpienia lipnych (w naszym odczuciu) ocen... Chyba nie zamierzacie w hipokryzję popadać?
Szanuj ucznia swego, możesz nie mieć żadnego...

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: edzia » 2009-09-20, 16:36

676 pisze:Lekarz myślę wie lepiej od nauczyciela, kiedy zwolnienie wystawić, a kiedy nie. W końcu to on jest lekarzem.
Oczywiście, ale zdarza się mu czasem wystawić zwolnienie bez powodu, ot, na prośbę ucznia. I nie myśl sobie, że bawię się wówczas w kogoś a la orzecznik ZUS. Nie.

I myślę, że temat jest marginalny, nie ma co go dalej roztrząsać.

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: Witold Telus » 2009-09-20, 16:58

edzia pisze:zdarza się mu czasem wystawić zwolnienie bez powodu

No, edzia... masz tupet...
Posądzać lekarzy o takie zachowanie to co najmniej strzał w nogę. Sobie.
Jak ktoś doniesie lekarzom w Twojej okolicy o Twoich praktykach to gwarantuję Ci - więcej żadnego L4 nie dostaniesz. Nawet na łożu śmierci.

Uważam, że taka postawa "wiem lepiej niż lekarz" to pierwszy, śmiały krok do przodu. Z tym, że w tej sytuacji stoisz już nad przepaścią.

W taki oto sposób poległ mój były Dyrektor. Zakwestionował zwolnienie lekarskie swojego nauczyciela. Tenż akurat rzeczywiście miał je nieco "lewe" bo wyjechał do USA. Skierował pismo do Izby lekarskiej. Ta po dłuższym czasie dokonała "analizy i obserwacji" i uznała, że zwolnienie jest OK, a podejrzewany pan jest na specjalistycznej kuracji w Stanach.

Tak zupełnie przypadkiem Dyrektor ów musiał czym prędzej zmienić miejsce zamieszkania, ponieważ żaden lekarz już go nie chciał badać, a jeśli nawet to jakimś cudem był zawsze zdrowy. podobnie żona i dzieci jego. "No cóż, nie powinniśmy pochopnie szafować zwolnieniami, bo a nuż ktoś będzie to kwestionował" - usłyszał.

Aktualnie mieszka w mysiej norze w Zapadłych Dziurach, modli się, aby jego niesławna historia nie dotarła za nim tam i przeklina dzień, w którym zakwestionował zwolnienie lekarskie. Czego nawet Sąd Najwyższy nie robi.

Co do rozsądzania o autentyczności druku to wystarczy przejść się do przychodni, która je wystawiła. Krótka piłka.

Autorytarne rozstrzyganie "wydaje mi się fałszywe, więc nie przyjmuje" to prosta droga na ławę oskarżonych. Chwal Pana, że nikt się jeszcze nie odważył. Lub nie jest równie niemądry jak Ty.

adner
Posty: 455
Rejestracja: 2008-03-28, 19:16
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: podlaskie

Re: usprawiedliwienia :/

Postautor: adner » 2009-09-20, 17:12

Witold Telus pisze:Tak zupełnie przypadkiem Dyrektor ów musiał czym prędzej zmienić miejsce zamieszkania, ponieważ żaden lekarz już go nie chciał badać, a jeśli nawet to jakimś cudem był zawsze zdrowy. podobnie żona i dzieci jego. "No cóż, nie powinniśmy pochopnie szafować zwolnieniami, bo a nuż ktoś będzie to kwestionował" - usłyszał.

Aktualnie mieszka w mysiej norze w Zapadłych Dziurach, modli się, aby jego niesławna historia nie dotarła za nim tam i przeklina dzień, w którym zakwestionował zwolnienie lekarskie. Czego nawet Sąd Najwyższy nie robi.


A przyrzeczenie lekarskie to ci lekarze składali?
As I kissed her goodbye I said, all beauty must die
And lent down and planted a rose between her teeth


Wróć do „Kącik uczniowski”