Dodaj publikację
Autor
Marzena Ekwińska
Data publikacji
2008-09-19
Średnia ocena
0,00
Pobrań
292

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Jak nastąpiła przemiana kina i w jaki sposób efekciarstwo zabija wysoką kulturę, a naturalizm staję się kolejnym koniecznym elementem filmu. Artykuł porusza ten problem, gdyż w świecie rozprzężenia moralnego zabija się w młodych ludziach wrażliwość na drugiego człowieka i dlaczego estetyzujemy zło?
 Pobierz (doc, 53,5 KB)

Podgląd treści


Czego sceny przemocy uczą młodych ludzi?
W dzisiejszym świecie temat przemocy jest wszechobecny, jednakże nie zawsze krytykowany czy piętnowany. Jednak wystarczy rozejrzeć się dookoła, a zobaczy się chorą rzeczywistość, która jest bardzo cywilizowana, lecz rozwój techniczny nie idzie w parze z rozwojem duchowym. Materializacja życia i łatwa chęć zaspokajania własnych potrzeb, brak pracy i widoków na przyszłość sprawiają, że wiele ludzi czuje się fatalnie, są sfrustrowani, pełni gniewu i agresji. Dodatkowo media serwują człowiekowi całe pasma tylko złych wiadomości o kolejnych zamachach terrorystycznych, o brutalnych morderstwach coraz młodszych przestępców. Filmy przepełnione są brutalnymi obrazami, a kino pełne nastolatków, którzy widząc krwistą scenę, zajadają się popcornem. Dlaczego przemoc, agresja staje się głównym tematem rozmów, dzienników, reklam, tak łatwo weszła w krwiobieg i przecież tak łatwo ją stosować, skoro nie ma konsekwencji prawnych, moralnych, a wręcz przeciwnie zdobywa się dzięki naśladownictwu ekranowych herosów poważanie i sławę.
To tylko krótki rys, w którym omawiam przemoc jako zjawisko obecne w ludzkim życiu już od pradawnych czasów, że często stosowano ją, by realizować polityczne czy też własne sprawy. Ta część pracy mówi też o przemocy medialnej, którą atakowani są ludzie, zwłaszcza młodzi. Jak jej ulegają ‘konsumując’ programy telewizyjne, gry komputerowe, surfując po internecie, czy pochłaniając kolejne horrory czy filmy akcji bez odpowiedniego nadzoru, pomocy dorosłych, doświadczonych ludzi.
Natomiast analiza wybranych filmów z ostatnich kilku lat (Sin City, Hostel, Nieodwracalne, Kill Bill, Oszukac przeznaczenie, Teksańska masakra piłą mechaniczną, Piła I, II, III, IV, Ścigani: Wanted, Złodziej tożsamości,Frankenstein i wiele innych), które oprócz kontrowersji wzbudziły też zachwyt milionów odbiorców. Jak realizm i naturalizm scen pozbawia szklany, srebrny ekran subtelności i umowności przedstawianych zdarzeń, gubiąc w ten sposób sztuczność, która jest potrzebna, aby oglądanego obrazu nie brać dosłownie. Próbowałam też zrozumieć, co dzięki temu zyskują te filmy, a co bezkrytyczny i nieprofesjonalny widz i do czego wykorzysta zdobytą w ten sposób wiedzę.
Dzisiejsze kino w wielu przypadkach nastawione jest na zarabianie pieniędzy. Wizualność scen jest o tyle atrakcyjna i przyciągająca uwagę tylko wtedy, gdy wkroczą do dzieła technicy komputerowi. Wiele efektów specjalnych zatrzymuje dech w piersiach, zachwyca, sprawia, że wpatrujemy się w ekran niczym zahipnotyzowani. Jednak czy na pewno dana produkcja naprawdę zasługuje na pochwalne peany?
Najwięcej powstaje filmów, które mają najwięcej odbiorców. Tworzy się filmy nie dla samego aktu tworzenia, tylko pod publikę, by dostarczyć jej wrażeń, często mocnych, by przygwoździć do fotela i zarobić. Popularnością nadal się cieszą filmy grozy, thrillery czy sensacje, w których ...