Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
ewabart17, 2009-04-19, ocena:
Uważam, że Pani bardzo przystępnie dlaprzeciętych ludzi opisała prpblem autyzmu. Często ludzie obcy, nie znający problemu oceniają rodziców dziecka jako nieudolnych wychowawczo a samo dziecko na siłę zmuszają do integracji w grupie, tym samym wywołując skutki przeciwne do zamierzonych. Często dziecko jest karane, poniżane i ośmieszane.Wynika to z nieznajomości problemu wśród dorosłych.
majeczka306, 2010-02-19
dziekuje za ciekawy artykuł
julianna12, 2018-01-23, ocena:
Bardzo dobra publikacja :)
„Nie pomaga się ludziom, robiąc za nich to,
co sami mogą zrobić.”
A. Lincoln
W jaki sposób możemy pomóc osobie z autyzmem?
Opracowała: mgr Elżbieta Bernacka
SPIS TREŚCI:
1. Wstęp ..............................................................................................................2
2. Ogólna charakterystyka autyzmu i osób autystycznych .................................4
3. Budujemy most – czyli jak dotrzeć do osoby autystycznej?
1. Metoda Opcji. Program Son-Rise..........................................................…9
2. Dziecko autystyczne w szkole ................................................................18
4. Wnioski .........................................................................................................20
5. Bibliografia ...................................................................................................23
1. WSTĘP
Kiedy dwoje ludzi stara się o dziecko i po pewnym czasie dowiadują się, że zostaną rodzicami ogarnia ich ogromne szczęście. Oto za kilka miesięcy na świat przyjdzie ich maleństwo! Dziecko, które już jest kochane przez rodziców, babcie, dziadków, wujków etc., którzy całym swoim jestestwem chcą zapewnić mu spokojne i dostatnie życie. Rodzina już wie, że Ono będzie miało intratny zawód, znało języki obce, świetnie wyglądało. Po prostu świat stoi przed Nim otworem! Żadne z nich nie dopuszcza do siebie myśli, że będzie inaczej. Może tylko na jakiś ułamek sekundy pojawia się w ich umysłach pytanie: A co, jeśli coś będzie nie tak? Jednak myśl ta jest od razu odrzucana. Bo przecież jak może być coś nie w porządku, skoro oni sami – rodzice – są osobami zdrowymi, wykształconymi, odpowiedzialnymi, a dziecko zostało starannie zaplanowane.
I nadchodzi ten moment – pierwszy krzyk dziecka, łzy szczęścia rodziców. Lekarze zapewniają, że z maleństwem wszystko w porządku. Szczęściu nie ma końca. Babcie prześcigają się w wyliczaniu cech, które rzekomo ma dzidziuś, a które tak niedawno miała mama czy tato. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że maluch jest zdrowy. Jak książkowy model - w odpowiednim momencie raczkuje, siada, zaczyna chodzić[1]. Ale czy na pewno wszystko z Nim jest OK.? – zastanawiają się rodzice. Wiesz, ja dzisiaj zauważyłam, że Ono strasznie pręży ciało – mówi matka. Tak, też to spostrzegłem. Do mnie nie wyciąga rączek – żali się ojciec. Zapewne wiele osób, które wychowują dziecko autystyczne przeprowadziło ze sobą podobną rozmowę. I nagle w ich umysłach zaczyna rodzić się lęk. Instynktownie przeczuwają, że jednak nie wszystko z pociechą jest tak, jak być powinno. Pojawiają się pytania: Dlaczego Ono tak strasznie zanosi się od płaczu, nie wyciąga rączek, krzyczy, pręży się, sinieje, nie chce dać się przytulić, nie patrzy w oczy? Wciąż tylko macha rączkami przed oczami i po raz setny podnosi się i siada[2]. Z dnia na dzień kontakt rodziców z synem, córką staje się ograniczony. Rodzice już mniej chętnie z nim przebywają. Coraz częściej zdarza się im pozostać w pracy dłużej ...