Dodaj publikację
Autor
Monika Oskołow
Data publikacji
2009-11-30
Średnia ocena
5,00
Pobrań
598

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Scenariusz przedstawienia opartego na wierszach J. Brzechwy dla młodszych klas szkoły podstawowej.
 Pobierz (doc, 33,0 KB)

Podgląd treści


Monika Oskołow

SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA „DOBRE WYCHOWANIE” OPARTY NA TEKSTACH WIERSZY JANA BRZECHWY.

Występują:

Narrator I,
Narrator II,
Samochwała,
Skarżypyta,
Zapałka,
Kwoka,
Pan,
Dzieci,
Świeca,
Dziecko.

Narrator I:
Posłuchajcie kilku wierszy i oceńcie: czy grzeczniejsze te osoby być nie mogły i co zrobić, by podobne sytuacje nam się w życiu nie zdarzały i by każdy mógł powiedziec, że jest dobrze wychowany.

Narrator II:
Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:

Samochwała:
Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię.
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga,
Moja siostra – taka mała,
A ja jestem - samochwała!

Skarżypyta:
Piotruś nie był dzisiaj w szkole,
Antek zrobił dziurę w stole,
Wanda obrus poplamiła,
Zosia szyi nie umyła,
Jurek zgubił klucz, a Wacek
Zjadł ze stołu cały placek.

Dzieci:
Któż się ciebie o to pyta!

Skarżypyta:
Nikt, ja jestem skarżypyta.

Narrator I:
Mówiła dumnie zapałka:

Zapałka:
Pokażcie takiego śmiałka,
Co w domu zadarłby ze mną,
Gdy nagle robi się ciemno.
Doprawdy, słońce jest niczym
Ze swym błyszczącym obliczem,
Bo tylko w dzień świecić może,
A ja zaś o każdej porze!

Świeca:
To ci heca!

Narrator I:
Rzekła świeca.

Narrator II:
Zapałka na to zuchwale:

Zapałka:
Gdy zechcę cały świat spalę,
I choć nie lubię się chwalić,
Potrafię Wisłę podpalić,
Po czym po krótkim namyśle,
Skoczyła i znikła w Wiśle.
Tak się skończyły przechwałki
Zarozumiałej zapałki.

Świeca:
To ci heca!

Narrator I:
Rzekła świeca,

Dziecko:
Proszę pana, pewna kwoka
Traktowała świat z wysoka
I mówiła z przekonaniem:

Kwoka:
Grunt to dobre wychowanie!

Dziecko:
Zaprosiła raz więc gości,
By nauczyć ich grzeczności.
Osioł pierwszy wszedł, lecz przy tym
W progu garnek stłukł kopytem.
Kwoka wielki krzyk podniosła:

Kwoka:
Widział kto takiego osła?!

Dziecko:
Przyszła krowa. Tuż za progiem
Zbiła szybę lewym rogiem.
Kwoka, gniewna i surowa, zawołała:

Kwoka:
A to krowa!

Dziecko:
Przyszła świnia prosto z błota,
Kwoka złości się i miota:

Kwoka:
Co też pani tu wyczynia?
Tak nabłocić! A to świnia!

Dziecko:
Przyszedł baran. Chciał na grzędzie
Siąść cichutko w drugim rzędzie,
Grzęda pękła. Kwoka, wściekła.
Coś o łbie baranim rzekła
I dodała:

Kwoka:
Próżne słowa,
Takich nikt już nie wychowa,
Trudno ...