Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Magdalena Martyńska
MONTAŻ SŁOWNO-MUZYCZNY WYSTĄPIENIA BOŻONARODZENIOWEGO – KLASA III
Dzieci ustawiają się w tylnej części sali.
Dziecko I
Świeciła gwiazda na niebie,
srebrna i staroświecka.
Świeciła wigilijnie,
każdy ją zna od dziecka.
Zwisały z niej z wysoka
długie błyszczące promienie,
a każdy promień to było
jedno świąteczne życzenie.
I przyszli – nie magowie
już trochę podstarzali –
lecz wiejscy kolędnicy,
zwyczajni chłopcy mali.
Chwycili za promienie,
jak w dzwonnicy za sznury,
ażeby śliczna gwiazda
nie uciekła do góry.
Chwycili w garść promienie,
trzymają z całej siły.
I teraz w tym rzecz cała,
by się życzenia spełniły.
(L. Staff: Gwiazda)
Dziecko II
Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w noc szczęśliwego rozwiązania,
by wszystko nam się rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkim trudne sprawy,
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki. (...)
Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce.
A Matka Boska cichych, ufnych,
jak chleb wzięła w swe ręce.
(kś. J. Twardowski: Modlitwa – fragmenty)
Dziecko III
Bądź świętym co się śmieje nie tylko uśmiecha
bo uśmiech może być
czarusiem
liskiem
kłamstwem od ucha do ucha
ale nie można
śmiać się nie naprawdę
na niby
ledwo ledwo
śmiejemy się aż do łez
nie uśmiechamy się tak daleko
(kś. J. Twardowski: Uśmiech nieśmieszny)
Dziecko IV
Wesołych Świąt!
Wesołych Świąt!
Podróżują kartki.
A dokąd? A skąd?
Ze Szczecina
do Lublina,
z Warszawy
do Międzyszyna...
Od miasta do miasta,
od morza do gór
wiozą listonosze
kart świątecznych wór.
Kartki stamtąd,
kartki stąd...
Wesołych Świąt!
Wesołych Świąt!
(D. Gellnerowa: Wesołych Świąt)
K O L Ę D A: Przybieżeli do Betlejem
Dziecko V
Biały obrus lśni na stole,
pod obrusem siano.
Płoną świeczki na choince,
co tu przyszła na noc.
Na talerzu kluski z makiem,
karp jak księżyc srebrny.
Zasiadają wokół stołu
dziadek z babcią, krewni.
Już się z sobą podzielili
opłatkiem rodzice.
Już złożyli wszyscy wszystkim
moc serdecznych życzeń.
Kiedy mama się dzieliła
ze mną tym opłatkiem,
miała łzy w oczach, widziałem,
otarła ukradkiem.
Nie wiem, co też mama chciała
szepnąć mi do ucha:
bym na drzewach nie darł spodni,
pani w szkole słuchał...
Niedojrzałych jabłek nie jadł,
butów też nie brudził...
Nagle słyszę, mama szepce:
- Bądź dobry dla ludzi.
(T. Kubiak: Wieczór wigilijny)
Dziecko VI
Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?
Dziecko VII
Dlatego, żeby uczyć się miłości od Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie ...