Dodaj publikację
Autor
Adam Dobek
Data publikacji
2010-03-09
Średnia ocena
0,00
Pobrań
36

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Publikowany przeze mnie tekst jest recenzją książki Bogusława Śliwierskiego "Program wychowawczy szkoły" wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego. Zawiera on skrót najwazniejszych tez zawartych z tekście Śliwiersiego oraz moje przemyślenia. Książka została podzielona na jedenaście rozdziałów. Każdy z nich jest wnikliwym i szczegółowym opisem problemu związanego z wychowaniem człowieka w szkole. Rzutuje obraz na takie kwestie jak: sens wychowania, pseudowychowanie, skuteczność wychowania w szkole, zasady wychowania w szkole.
 Pobierz (doc, 49,0 KB)

Podgląd treści


Recenzja książki
Bogusław Śliwierski Program wychowawczy szkoły
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 2001

Przyszłość człowieka związana jest
Nierozwiązalnie z wychowaniem.
Jan Paweł II

Proces transformacji ustrojowej, zapoczątkowany w 1989 roku, zbiegł się w czasie z niezwykle szybkimi, niejednokrotnie nieprzewidzianymi zmianami zachodzącymi w świecie, w sferze technologii, gospodarki, polityki i szeroko rozumianej kultury. Jednocześnie dokonuje się przewartościowanie systemów społeczno – moralnych, co stawia społeczeństwo przed trudnym problemem wybrania właściwej drogi.
Dotyczy to także polskiej pedagogiki, szczególnie w kwestii wychowania, bo jak mówi zasłyszany przeze mnie w którymś z mediów, psycholog społeczny Janusz Czapiński: „polska szkoła zrezygnowała z misji wychowawczej i po 1989 roku postawiła tylko na uczenie”.
W reakcji na glosy opinii publicznej o zaniechaniu przez szkoły procesu wychowawczego, MENiS, wraz z wprowadzoną w 1999 roku reformą oświaty, zobligowało szkoły i placówki opiekuńczo – wychowawcze do opracowania i wdrażania własnego programu wychowawczego. Dlaczego „właśnie”?

Odpowiedzi udziela Bogusław Śliwierski, we wprowadzeniu do omawianej przeze mnie książki: „Wraz z odzyskaniem wolności nastąpiło radykalne odcięcie się władz oświatowych od modelu „urabiania” uczniów przez państwo według z góry założonego wzorca oraz otworzyły się możliwości poznania przez społeczeństwo dotychczas nieobecnych, ideologicznie niepożądanych, przemilczanych czy represjonowanych przez cenzurę teorii i modeli wychowania. Dopiero po 1989 roku pierwszy postsocjalistyczny minister edukacji narodowej wystosował do dyrektorów i nauczycieli szkól list, w którym nie tylko deklarował, ale i zachęcał środowisko pedagogów do „oddolnego” reformowania oświaty w kierunku demokratyzacji zarządzania, samorządności i autonomii każdej placówki szkolnej oraz każdego nauczyciela”. (s. 9) i „Homo sovieticus, czyli zniewolony przez system socjalistyczny klient komunizmu, posłuszny minionej władzy na każde jej skinienie, nagle dostał „cios w samo serce”. Nauczycieli nie musieli już godzić się na to, by być dalej niewolnikami biurokratycznego i partyjnego aparatu władzy, lecz jeśli chcieli, mogli być twórcami, decydentami i podmiotami własnej wizji kształcenia oraz wychowania. Dopiero szkoła jako społeczność podmiotów prawa, szanująca autonomię osobistą każdej z osób może być fundamentem nowego typu edukacji”. (s. 11) oraz „Czas transformacji społeczno – politycznej w naszym państwie najlepiej został spożytkowany przez poszukiwanie i ujawnianie wielowątkowości dla – wydawałoby się jednorodnego merytorycznie – problemu wychowania w szkole. Nie istnieje możliwość sformułowania jednej, „ostatecznej” i kulturowo uniwersalnej definicji tego procesu. Nie jest to bowiem stan wyłącznie „obiektywny”, który jest „dany”, lecz – w dużej mierze- społeczna konstrukcja. Tym samym nie jest uprawnione przypisywanie wychowania tylko tym szkołom, które mają opracowany dla jego potrzeb specjalny dokument (program wychowawczy szkoły). Idea ta może być bowiem wdrażana w życie w różnych wspólnotach edukacyjnych, małych i ...