Dodaj publikację
Autor
Anna Kacprzak
Data publikacji
2010-05-10
Średnia ocena
5,00
Pobrań
345

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Konkurs polonisytczny sprawdzający wiedzę z j.polskiego. Najlepsza drużyna otrzmuje tytuł mistrza języka polskiego w szkole.
 Pobierz (doc, 60,5 KB)

Podgląd treści


Konkurs polonistyczny przeprowadzony w klasach IV-VI w Szkole Podstawowej

Cele główne :
- Podkreślenie szacunku dla języka polskiego
- Uświadomienie konieczności dbania o czystość i poprawność języka
- Rozwijanie sprawności komunikacyjnej uczniów

Cele ogólne:
- Doskonalenie sprawności językowej uczniów
- Rozwijanie sprawności kulturalnej komunikacji
- Zrozumienie konieczności eliminowania z języka wulgaryzmów
- Używanie zwrotów i form grzecznościowych
- Kształtowanie nawyków kulturalnych zachowań w różnych sytuacjach
- Doskonalenie praktycznych umiejętności posługiwania się językiem polskim

Uczniowie rywalizowali w 8 kategoriach:
1) CORRIDA – czyli walka z bykami (konkurs ortograficzny- tekst uzupełnień)
2) Śmieszne wierszyki łamiące języki – prawidłowa wymowa trudnych wyrazów
3) Usta, język, krtań i noski dzięki temu mamy głoski – fonetyka
4) Nic co polskie nie jest mi obce – przysłowia i frazeologizmy
5) Savoir- vivre – kultura języka na co dzień – scenki
6) Gramatyczna próba
7) Wiem co przeczytałem – czytanie ze zrozumieniem
8) Mój język świadczy o mnie- wypowiadamy wojnę wulgaryzmom (plakat z hasłem) wykonała każda klasa.

CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM KLASA IV

1. Przeczytaj uważnie tekst, a następnie odpowiedz pełnym zdaniem na pytania.

Pani obejrzała mój zeszyt i postawiła w nim dwójkę. (...)
- Jacku, już sama nie wiem, co mam z tobą zrobić. Obiecaj mi, że tę dwójkę poprawisz. Tak, żebyśmy o niej zapomnieli, bo to wielka dla mnie przykrość.
Naturalnie, obiecałem, chociaż nie mogłem zrozumieć, dlaczego, dlaczego pani ma do mnie pretensje. Kto postawił dwójkę? Kto komu zrobił przykrość?
W domu zaraz wszystko się wydało. Mama obejrzała zeszyt, kazała sobie powtórzyć to, co mówiła pani, i powiedziała:
- Żebyś tylko nie odkładał tej obietnicy, bo zapomnisz znowu. Weź się do roboty zaraz.
Wziąłem się zaraz po obiedzie. Namęczyłem się, bo to wcale nie było łatwe. Chciałem poprawić na piątkę- nie pasowało. Na czwórkę też nie. Udało się na trójkę, ale ogonek musiałem wydrapać, wygładziłem paznokciem, rzeczywiście, można by już o tej dwójce zapomnieć, tylko w miejscu, gdzie była, zrobił się trochę cieńszy papier od skrobania i wycierania. Ale dziury nie było.
Zaraz na drugi dzień pani mnie zapytała:
-No, jak tam, Jacku, chcesz poprawić tę wczorajszą dwójkę?
-Już ją poprawiłem- mówię i pokazuję zeszyt, żeby pani zobaczyła.
-To nazywasz poprawieniem dwójki?
-Proszę pani- mówię- nie bardzo mi się udało, bo to pierwszy raz i nie mam jeszcze wprawy. Na drugi raz postaram się lepiej.
Nawet nie chcę opisywać, co było dalej i w szkole i w domu. Okazało się, że to, co zrobiłem, to jest straszna rzecz. Stopnia postawionego przez nauczyciela nie wolno przerabiać za nic na świecie. A przecież cała klasa mogłaby zaświadczyć, że ...