Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
…………………………………………………………………… …………………
Imię i nazwisko klasa
…………………………………………………………………………………………….
Szkoła
Drogi Trzecioklasisto!
Masz przed sobą test, który zawiera notatki dziewczynki w twoim wieku. Przeczytaj uważnie całość
i wykonaj polecenia . Odpowiadając możesz powracać do tekstu. Masz na to 45min.
24 grudnia 2009 roku
Dostałam nowe kredki. Od razu wstąpił we mnie duch artysty i narysowałam portret swojej ukochanej mamy, Izabeli. Miała na nim piękne kręcone blond włosy, sięgały jej do ramion, zielone oczy i czerwone policzki, wszystko tak, jak ma naprawdę.
25 grudnia 2009 roku
To dla mnie tragiczny dzień. Obudziłam się rano, zobaczyłam, że ktoś mojej mamusi na portrecie dorysował wielkie, czarne wąsy. Na dodatek wszystkie kredki były rozsypane i połamane. Wiele czasu spędziłam na temperowaniu moich kredek, a tego nie lubię.
31 grudnia 2009 roku
Sylwester. Rano pomagałam mamie w sprzątaniu mieszkania, które musiało błyszczeć na powitanie Nowego 2010 roku. W południe upiekłyśmy smaczną karpatkę, a już o 14:00 miałyśmy przygotowane kanapki i sałatkę. Wystarczyło jeszcze kupić fajerwerki i wszystko gotowe. Ale w tym wyręczył nas tata. Wrócił do domu o godzinie 15:00 z torbą pełną sztucznych ogni.
Czekając na północ przygotowałam kredki i kartkę z bloku. Wiedziałam, że nie mogę przegapić takiej okazji i muszę narysować niebo rozświetlone od sztucznych ogni. Gdy wybiła godzina 24:00 otworzyłam okno.
Oglądałam wiwatujących ludzi oraz piękny pokaz sztucznych ogni leżąc na parapecie otwartego okna.
Z podnieceniem malowałam wszystko to, co widziały moje oczy. Efekt był zadziwiający. Niebo na moim obrazie czerwieniło się jak ja , gdy wszyscy zachwalali moje umiejętności malarskie.
1 stycznia 2010 roku
Zachorowałam. Mam kaszel i gorączkę. Leżę w łóżku, łykam tabletki i piję syrop. Wiem, że powodem choroby jest moje nierozważne zachowanie.
4 stycznia 2010 roku
Dzisiaj wreszcie wstałam z łóżka. Czuję się już dobrze. Na dworze pada śnieg, wieje zimny wiatr. Postanowiłam narysować coś, co mnie rozgrzeje. Narysowałam morze i plażę. Po morzu płynął statek pasażerski. Ten statek miał taki sam kolor jak słońce. Na statku panowało wielkie zamieszanie. Jeden
z pasażerów wypadł za burtę i właśnie rozpoczęła się akcja ratunkowa. Marynarze wzywali pomocy.
Uwielbiam rysować. Mama, gdy zobaczyła mój rysunek powiedziała do mnie: – Wiesz Marysiu, myślę,
że jesteś podobna do Jana Matejki.
11 stycznia 2010 roku
Dzisiaj po raz pierwszy po kilkudniowej nieobecności wróciłam do szkoły. Cieszyłam się ze spotkania
z uczniami mojej klasy. Koleżanki powiedziały, że bardzo za mną tęskniły. Ja za nimi też.
Pytania do tekstu.
Jak można nazwać notatki, które przeczytałeś/przeczytałaś? Podkreśl prawidłową odpowiedź.
Opowiadanie ...