Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Jak pomóc odnaleźć się dziecku trzyletniemu w nowym środowisku?
Dziecko trzyletnie przeważnie pierwszy raz spotyka się z innym środowiskiem niż dom rodzinny. Jest to dla niego zupełnie nowe środowisko, a zarazem wyzwanie. Temu wyzwaniu ma pomóc – adaptacja, czyli przystosowanie do nowego środowiska, sytuacji lub warunków. Dla małego dziecka takim środowiskiem jest przedszkole, gdzie zdobywa ono pierwsze doświadczenia i przeżycia społeczne. To w przedszkolu dziecko poznaje świat, uczy się współżycia w grupie oraz stawia pierwsze samodzielne kroki. Wtedy często zaczynają się pierwsze problemy, dla dorosłych są dziecięcymi lękami i obawami przed nowym i nieznanym. Jednak porównując ich wagę, zachowanie dzieci i towarzyszące im emocje możemy porównać to do zmiany pracy przez osobę dorosłą, która również wtedy czuje lęk i obawę, że sobie nie poradzi albo, że nie będzie akceptowana.
Dziecko jest postawione przed nowymi zasadami, przez co obserwuje się u dzieci poczucie zagubienia. Trudności w adaptacji mogą wiązać się z brakiem orientacji w zakresie organizacji pobytu i rytmie dnia przedszkolnego. Tą wiedzę dopiero maluch osiągnie z czasem.
Dziecięce problemy nasilają się w trzech momentach:
- rozstań (Nie zostawiaj mnie mamo!)
- posiłków (Ja tego nie lubię! Nie umiem sam jeść!)
- odpoczynku – leżaczkach ( Ojej, przebierają mnie w piżamę, więc już noc, a mama zapomniała mnie odebrać!)
Dzieci nazywają te trzy momenty strachami lub zmorami:
- rozstanką, pożywką i leżanką, które razem z paniami zaczarowują w wróżki, które pomagają im w tych trzech momentach.
♥ ROZSTANIE
Tęsknota za rodzicami narasta w momencie rozstania z nimi. Jest to najtrudniejsza chwila, ponieważ dziecko początkowo nie uświadamia sobie, że jest to decyzja ostateczna. Dopóki widzi rodziców to stara się wszelkimi sposobami zmusić ich do zmiany decyzji płaczem, krzykiem, tupaniem nogami bądź przytulaniem. Dlatego nie należy przedłużać rozstań, ponieważ to tylko je utrudnia. Długie pożegnania budzą w dziecku nadzieję, że mama je zabierze albo zostanie razem z nim, dlatego histeryzuje i płacze by pokazać jak mu źle. Nie należy też oszukiwać dzieci i mówić, że za chwilę się wróci lub, że wrócimy po obiedzie, jeśli to niemożliwe. Dzieci mają inne poczucie czasu i świadomość, że mama przyjdzie po obiedzie sprawia, że już w czasie obiadu dziecko rozgląda się i pyta o mamę. Ponadto trzeba być konsekwentnym w swoim postępowaniu, czyli nie należy dziecka zabierać z przedszkola przy pierwszym płaczu, gdyż uzna, że tak będzie zawsze, a nawet z czasem nie będzie musiało tu przychodzić. Trzeba tłumaczyć, że mama chodzi do pracy, a dziecko musi chodzić do przedszkola bez mamy, bo chodzą ...