Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
English Garden
Nikt nie szuka na Wyspach Brytyjskich kulinarnych rozkoszy ani pięknej pogody. Ale dobrym powodem, by odwiedzić Anglię, są jej ogrody. Anglicy od lat są zafascynowani ogrodnictwem, a pojęcie "ogród angielski" to synonim ogrodu idealnego - pełnego bylin, róż i romantycznych posągów. A wszystko na tle trawnika, który ma przynajmniej 300 lat.
Ogród angielski był popularny od XVIII w. Jest to typ ogrodu zrywający ze sztucznością i rygorami ogrodów barokowych (np. ogrodów francuskich), nawiązujący do naturalnych ogrodów krajobrazowych.
Cechy ogrodu angielskiego:
• Charakter nastrojowo-sentymentalny. Ogród angielski miał charakter nastrojowo-sentymentalny z elementami architektury sztucznie nawiązującej do przeszłości, np. sztuczne ruiny, obeliski, świątynie, niby gotyckie lub antyczne budowle. Ogrodnicy wykorzystywali naturalne warunki miejsca, w którym zakładali ogród. Unikali też płotów oraz parkanów. Zamiast sztucznych ogrodzeń pojawiły się skały, żywopłoty oraz strumienie.
• Wspaniałe bylinowe rabaty. Angielskie rabaty są prawdziwymi dziełami sztuki. W ich kompozycjach ważne jest nie tylko zestawianie gatunków ze względu na walory estetyczne (pokrój, wysokość, czas kwitnienia, barwę kwiatów i liści). Duży nacisk Anglicy kładą również na taki dobór roślin, by wszystkim zapewnić optymalne warunki wegetacji. Jeśli zaś chodzi o samą kompozycję, to stosowane są układy amfiteatralne i bardziej naturalistyczne. W tych pierwszych stopniuje się wysokość roślin: najwyższe byliny sadzone są z tyłu rabaty, najniższe - z przodu. W układach naturalistycznych pomiędzy niższymi roślinami sadzone są pojedyncze grupy wysokich bylin, a gatunki dobiera się w taki sposób, aby w tym samym czasie kwitło kilka roślin, tworząc piękne zestawienia barwne. Niezależnie od układu angielskie rabaty wyglądają naturalnie, tak jakby rośliny same się tam wysiewały. Ale nie dajmy się zwieść pozorom: w tej naturalności nie ma niczego przypadkowego. (
• Romantyczne róże wśród bylin. Różane pnącza rozpięte na pergolach, przęsłach altan i kolumnach ganków stały się (obok bluszczu) ikoną ogrodu angielskiego. Co tu dużo mówić - angielski ogród bez róż się nie obejdzie.
• Perfekcyjny zielony kobierzec. Dobrze utrzymany trawnik jest dumą angielskiego ogrodnika. Jednak nie ma co ukrywać - taki trawnik oznacza zawsze ciężką pracę: podlewanie, nawożenie, koszenie, napowietrzanie, odchwaszczanie i tak w kółko przez cały rok. A jednak Anglicy uważają, że wart jest nawet tak wielkich poświęceń. Anegdota powiada, że dorodny trawnik wymaga co najmniej 300 lat pielęgnacji.
• Mała architektura ogrodowa była nad wyraz skromna: proste geometrycznie wytyczone murki oporowe i obrzeża rabat, tonące w zieleni schodki. Natomiast, jak na wiejski ogród przystało, bardzo często stosowano detale drewniane.
Urządzanie ogrodów to narodowa pasja Anglików.
[pic]