Dodaj publikację
Autor
Katarzyna Łabuszewska
Data publikacji
2011-06-06
Średnia ocena
1,00
Pobrań
141

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Scenariusz przedstawienia oparty na motywach sztuki W. Szekspira pt.: Makbet.
 Pobierz (doc, 259,0 KB)

Podgląd treści


1
Wiliam Szekspir
Makbet
|AKT PIERWSZY |
|SCENA PIERWSZA |
|Pusta okolica. |
|Grzmoty i błyskawice. Trzy czarownice wchodzą |
|PIERWSZA CZAROWNICA |
|Rychłoż się zejdziem znów przy blasku |
|Błyskawic i piorunów trzasku? |
|DRUGA CZAROWNICA |
|Gdy bitwa owa wrząca |
|Dociągnie się do końca. |
|TRZECIA CZAROWNICA |
|Więc przed zachodem słońca...? |
|PIERWSZA CZAROWNICA |
|Gdzież schadzka? |
|DRUGA CZAROWNICA |
|Jak ten chrust |
|Na wrzosach. |
|TRZECIA CZAROWNICA |
|Tam Makbet z naszych ust |
|Dowie się o swych losach. |
|PIERWSZA CZAROWNICA |
|Słyszę głos arcywiedźmy. |
|WSZYSTKIE TRZY |
|Ropucha skrzeczy. Jedźmy! |
|Szpetność upięknia, piękność szpeci; |
|Nuże przez mgły i par zamieci! |
|Znikają. |
|  |
|SCENA DRUGA |
|Obóz pod Forres. |
|Wojenna wrzawa za sceną. K r ó l D u n k a n, M a l k o l m, |
|D o n a l b e i n, L e n n o x z orszakiem wchodzą |
|i spotykają rannego Ż o ł n i e r z a. |
|DUNKAN |
|Cóż to za człowiek krwią zbroczony? Wnosząc |
|Z jego ran, będzie on mógł nam udzielić |
|Najświeższą wieść o bitwie. |
|MALKOLM |
|Jest to mężny |
|Wojownik, panie, którego odwadze |
|Winienem wolność. Witaj, przyjacielu! |
|Powiedz królowi, jaki był los bitwy, |
|Kiedyś jej pole opuszczał. |
|ŻOŁNIERZ |
|Wątpliwy, |
|Jak los dwóch burzą miotanych pływaków. |
|Którzy o siebie zwarci wysilają |
|Całą swą sztukę wsparty posiłkami |
|Brał już nad nami górę i fortuna, |
|Jak nierządnica, zdała się uśmiechać |
|Przeklętej jego sprawie: gdy wtem Makbet, |
|Dzielny nasz Makbet, gardząc szalą szczęścia, |
|Mieczem, dymiącym się krwią jak kadzidłem, |
|Torując sobie drogę wśród zastępów, |
|Przedarł się, aż dopadł zdrajców |
|DUNKAN |
|O zacny mężu, waleczny Makbecie! |
|DUNKAN |
|Dzięki niech będą .... ( składa ręce) Niech go opatrzą lekarze. |
|Ż o ł n i e r z wsparty na ramieniu dwóch innych wychodzi. |
|Wchodzi R o s s e. |
|DUNKAN |
|Któż się to zbliża? |
|MALKOLM |
|Szlachetny Pan Rosse. |
|LENNOX |
|Skwapliwy pośpiech widać w jego oczach. |
|Kto tak wygląda, ten bywa zwiastunem |
|Niezwykłych rzeczy. |
|ROSSE |
|Niech Bóg chroni króla! |
|DUNKAN |
|Witaj, szlachetny Panie! skąd przybywasz? |
|ROSSE |
|Z Fajf, miłościwy królu, gdzie norweski |
|Sztandar przed naszym pochylony wieje |
|I chłodzi nasze wojska. |
|DUNKAN |
|Szczęsny dniu! |
|ROSSE |
|Król Sweno |
|Prosi o pokój i nie wprzód mu wolno |
|Pogrzebać ludzi poległych w tej bitwie, |
| |
|DUNKAN |
|Nie będzie mi już bruździł ten Pan Kawdor; |
|Już zdradom jego naznaczona meta. |
|Idź mu śmierć obwieść, Panie i Makbeta |
|Powitaj jego mianem. |
|ROSSE |
|Śpieszę panie. |
|DUNKAN |
|Co on utracił, to Makbet dostanie. |
|Wychodzą wszyscy. |
|  |
|SCENA TRZECIA |
|Dzika okolica. |
|Grzmi. Wchodzą Trzy czarownice. |
|PIERWSZA CZAROWNICA |
|Gdzieś była, siostro ...