Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Aktywne słuchanie a język uczniów
Powszechnie wiadomo, że człowieka zawsze fascynowało to, co nowe i nieprzyjęte przez społeczeństwo. Zakazy, nakazy powodowały wolę bunty i walki przeciw ogólnie przyjętym zasadom.
Od najmłodszych lat zarówno nauczyciele jak i rodzice uczą dzieci poprawnego posługiwania się językiem zgodnie z przyjętymi normami obowiązującymi w danym kraju. Wypowiedź powinna być spójna, rzeczowa, a przede wszystkim wyróżniająca się bogactwem słów.
Dziecko, które wpojone miało od najmłodszych lat takie a nie inne zasady, w pewnym momencie zaczyna się buntować, szuka sposobu na inne wyrażanie myśli i odczuć, zamyka się w sobie, mając świadomość, że nieuważne słuchanie stanie się pierwszym krokiem w dorosłość, która jest symbolem wolności i nieograniczonych możliwości.
W działaniu utwierdzają go rówieśnicy, którzy posługują się kodem ograniczonym, charakterystycznym dla swojej populacji. Zafascynowane taką prostotą formułowania myśli dziecko, szybko staje się naśladowcą takiego sposobu bycia i wypowiadania się.
Moda na luz jest cały czas wzmacniana poprzez podstawową kategorię współczesnej kultury konsumpcyjnej, jaką jest eksponowanie wolności człowieka. Jesteś wolny w swoim działaniu i w zasadzie prawa moralne ustanawiasz sam – Takie myślenie jest ciągle sączone w umysły młodych, jest ono natrętnie lansowane przez tysiące filmów, widzimy to w piosenkach modnych zespołów rockowych, w grach komputerowych, wideoklipach, kolorowych czasopismach, komiksach, często w Internecie 1.
Uczeń, któremu przyszło żyć w świecie, gdzie nadmiar informacji powoduje zanik własnej tożsamości, z czasem zaczyna nie odróżniać dobra od zła. Wypowiadając zdania, często nie zastanawia się nad ich sensem, nie zdaje sobie sprawy z tego, że słowa mogą zadać drugiemu człowiekowi ból, są niestosowne, świadczą o jego prymitywizmie. A skoro uczeń nie zwraca uwagi na sposób i jakość wypowiadanych zdań, jakby był poza tą umiejętnością, w jaki sposób może aktywnie wysłuchać drugiej osoby?
Nauczyciele, stając przed takim problemem, nie zawsze wiedzą, jak się z nim uporać. Niektórzy sądzą, że najlepszą metodą jest porozumiewanie się z uczniami językiem specjalistycznym, którego uczeń zupełnie nie rozumie.
Wielu nauczycieli mówi o swym przedmiocie przy pomocy specjalistycznego języka dydaktycznego, który może stanowić dla uczniów barierę w nauce 2.
Takie podejście do problemu daje z pewnością negatywne skutki.
Chyba nic tak skutecznie nie odstręcza ludzi od słuchania czegokolwiek, jak niezrozumiałość. Tekst, którego nie rozumiemy, musi się wydawać potwornie nudny. Doświadczenie uczy, że nawet najbardziej atrakcyjne treści podane w zbyt uczonej formie nie mogą liczyć na większą publiczność3.
Tak więc osamotniony w działaniu nauczyciel, który za wszelką cenę dąży do rozwijania sprawności językowych uczniów, szuka kolejnych sposobów skutecznego kontaktu z dziećmi. Napotykając ...