Dodaj publikację
Autor
Katarzyna Przekaza
Data publikacji
2012-06-05
Średnia ocena
0,00
Pobrań
72

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Scenariusz przedstawienia jasełkowego z udziałem zaproszonych rodziców. Grupa dzieci 6-letnich.
 Pobierz (docx, 18,4 KB)

Podgląd treści

Katarzyna Przekaza

Przedszkole nr 7 w Lublinie

„Kolęduje Tobie moje serce”

scenariusz przedstawienia jasełkowego z udziałem zaproszonych rodziców

Grupa dzieci 6 -letnich

Opracowanie: Katarzyna Przekaza

 

Powitanie:

Witam was goście mili

Kłaniam się niziutko

A do wszystkich dzisiaj gości

Śmieję się cichutko.

Gości witać to niełatwa sprawa.

Ale potrafią to i mali,

A na dowód, że to prawda

Mnie tutaj przysłali.

Wszystkich chętnie, więc zapraszam

No i witam wszystkich mile

Mieć w przedszkolu tyle gości

To najmilsze dla nas chwile.

 

Radość nas ogarnia wielka, zabawimy się w jasełka.

I będziemy pięknie śpiewać tak, że nikt nie będzie ziewać.

Patrzcie więc  kochani, na jasełka zapraszamy.

 

1. PIOSENKA: „ZIELONA CHOINECZKO”

 

Narrator/Anioł 1

Maryja i Józef  będą w pierwszej scenie.

Patrzcie, co się dzieje – idą do Betlejem.

A noc ciemna, że aż strach.

 

Scena pierwsza

 (wchodzą Maryja i Józef, zatrzymują się przed domami).

 

Maryja:

Zimno i głodno,

I ciemno wszędzie.

Józefie kochany,

Co ze mną będzie?

Buty pogubiłam, suknię podarł wiatr.

Józefie kochany, jak iść przez ten świat?

Józefie, Józefie, już nie mam siły.

Może zapukasz do kogoś?

(Józef puka do drzwi jednego z domów).

 

Józef: Jesteśmy bardzo zmęczeni, dajcie nocleg choćby w sieni.

Kobieta: Tu nie zajazd nie gospoda, idźcie stąd bo czasu szkoda.

Maryja: Otworzyli?

Józef: Mówić szkoda!

Maryja: Żeby chociaż łyżkę strawy, żeby chociaż troszkę słomy.

Józef: Tu są jeszcze inne domy. Słyszysz? Grają.

           Jeszcze nie śpią. Powiem im, że jestem cieślą.

                           (Św. Józef puka do innego domu)

Kobieta: Kto tam puka? Czego szuka?

Józef: Jestem cieślą.

Kobieta: Cieśla nam zawraca głowę.

                Lepiej idź gdzieś na budowę!

                            (Św. Józef podchodzi do Maryi)

Józef: Nie wpuścili nas bogacze.

 Maryja: Tylko wiatr nad nami płacze... Tylko wiatr i nikt już więcej, Żeby, chociaż ogrzać ręce...

 (Na scenę wchodzi Babcia).

 Maryja: Ostrożnie, Babciu, tu są kamienie.

Babcia: A Wy skąd tutaj?

Józef: Z dalekiej drogi.

 

Babcia: I pewnie bardzo bolą Was nogi.

              Głodni, zmarznięci, a wicher wieje.

              Macie Wy tutaj kogoś w Betlejem?

 

(Maryja i Józef kręcą przecząco głową.)

 

Babcia: Nie??? No to się nie trapcie,

             Boście w Betlejem spotkali babcię.

             Dam Wam schronienie w tę noc grudniową.

             Mam tu stajenkę, jest dach nad głową.

 

                              (Wszyscy wychodzą).

 

NARRATOR/ ANIOŁ 1:

Kamień spadł mi z serca.

Znaleźli schronienie.

Co się dalej działo?

Będzie w drugiej scenie.

 

 ANIOŁ 2:

W dalekim Betlejem, w lichej stajence

narodziło się Dzieciątko Jasnej Panience.

Anioły zeszły z nieba uskrzydloną tęczą,

czekają na skinienie, u żłóbka klęczą.

 

ANIOŁ 3:

Do ...