Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Scenariusz zabawy andrzejkowej
Cele:
1. Zapoznanie uczniów ze zwyczajami andrzejkowymi
2. Poznanie tradycyjnych wróżb
3. Integrowanie grupy przez wspólną zabawę oraz wdrażanie dzieci do kulturalnego
zachowywania się.
4. Wyrabianie właściwych postaw poprzez wspólne przeżywanie wrażeń
5. Rozwijanie wyobraźni, czerpanie radości ze wspólnej zabawy.
Przebieg spotkania:
1. Powitanie uczniów i przybyłych gości.
Wyjaśnienie, dlaczego się tu spotkaliśmy. Przybliżenie tradycji andrzejkowego wieczoru:
Gawęda prowadzącego o historii wróżb andrzejkowych.
Człowiek często myśli co go jeszcze w życiu spotka? Planuje, marzy, fantazjuje. Na pytanie: z kim przyjdzie mu spędzić życie? Szukał odpowiedzi od zawsze. Temu celowi pomocne były przeróżne wróżby. Tradycja głosi, że dawniej mężczyźni wróżyli sobie w dniu św. Katarzyny, a panie szukały odpowiedzi na tę zagadkę w wigilię imienin św. Andrzeja. Wybrały ów dzień z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze była to zwykle ostatnia okazja, by spotkać się i pobawić przed rozpoczęciem adwentu - czasu, gdy Kościół zakazywał hucznych zabaw. Po drugie imię Andrzej pochodzi od greckiego słowa andros, co znaczy mąż. Dlatego właśnie w andrzejkową noc młode panny szukały odpowiedzi na nurtujące pytanie: kto i kiedy zostanie moim mężem. Czy można było znaleźć lepszą datę na przepowiednie dotyczące zamążpójścia?
Dawniej nie wystarczyło jedna położyć się spać z nadzieją, że św. Andrzej zdradzi tajemnicę naszego losu. Ciekawskie panny przez cały dzień 29 listopada niczego nie jadły i nie piły, a zanim położyły się spać, klęczały na zimnej podłodze modląc się, aby mężczyzna, którego ujrzą we śnie, był piękny, mądry i odważny. Co bardziej zdesperowane biegły boso nad rzekę i myły głowę w lodowatej wodzie, przekonane, że tylko wtedy święty wysłucha ich próśb. Wiejskie młode dziewczyny zaglądały w głąb studni i wypowiadały głośno swoje życzenie. Jeśli echo odpowiedziało, to znaczyło, że życzenie wkrótce miało się spełnić.
Inną wróżbą było odliczanie sztachet w płocie. Dziesiąta sztacheta, w zależności od wyglądu, miała wywróżyć jaki będzie ukochany – gruby, chudy, krzywy czy stary.
Bywało i tak, że młode panny częstowały psa najlepszymi kąskami (kości, posmarowane tłuszczem placuszki). Której poczęstunek pies pochwycił w pierwszej kolejności, tej spełniały się marzenia.
Z czasem „katarzynkowe” wróżby zanikły, zaś tradycja andrzejek pozostała do dziś. W ten wieczór bawią się teraz zarówno dziewczęta jak i chłopcy.
I choć w prawdziwość wróżb dziś mało kto wierzy, a i kwestia zamążpójścia budzi nieco mniej emocji, zgodnie z tradycją, spotykamy się 29 listopada, by spędzić wspólnie czas w magicznej atmosferze wróżb i dobrej muzyki.
Powitanie uczestników rymowanką i zaproszenie do wspólnej zabawy
Hokus – pokus, czary - mary ...