Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Anna Szczęsna-Różycka
Jan Twardowski, ŚPIESZMY SIĘ
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzązostaną po nich buty i telefon głuchytylko to co nieważne jak krowa się wleczenajważniejsze tak prędkie że nagle się stajepotem cisza normalna więc całkiem nieznośnajak czystość urodzona najprościej z rozpaczykiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewnazabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęścieprzychodzi jednocześnie jak patos i humorjak dwie namiętności wciąż słabsze od jednejtak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcujak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłonżeby widzieć naprawdę zamykają oczychociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzećkochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawszea będziesz jak delfin łagodny i mocny
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodząi ci co nie odchodzą nie zawsze powrócąi nigdy nie wiadomo mówiąc o miłościczy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą - te słowa księdza Jana Twardowskiego są bardzo cenną wskazówką, która powinna stać się mottem życiowym każdego człowieka. Poeta porusza bardzo ważny temat przemijania ludzkiego życia . Śmierć jest ukazana z perspektywy ludzi, którzy żegnają kogoś bliskiego, którym po ukochanej osobie zostaje jedynie para butów i cała masa wspomnień. Pierwsze wersy tego wiersza stały się bardzo znane. Wykorzystuje się je w kontekście czyjejś śmierci a także jako motta lub sloganu dla smutnych i refleksyjnych wydarzeń. Często widnieją też w nekrologach lub nagrobkach. Są bowiem wymowne i ilustrują nietrwałość życia. Podkreślają wartość człowieka jako niepowtarzalnego i jednorazowego istnienia. Autor pragnie skłonić czytelnika do refleksji nad śmiercią, która ku zaskoczeniu może przyjść w najmniej spodziewanym momencie. Można powiedzieć, że śmierć jest nieodłącznym elementem życia . Ludzie umierają i zostaje po nich tylko para butów, kilka wspomnień oraz "telefon głuchy" Po śmierci kogoś bliskiego przepełnia nas smutek i pustka. Świadomość, że nie będzie nam już nigdy dane porozmawiać z tą osoba rodzi nieopisany ból. Głucha cisza denerwuje bardziej niż wcześniej, ponieważ skłania do refleksji i przywołuje wspomnienia
o zmarłym.
Utwór dedykowany jest Annie Kamieńskiej, wieloletniej przyjaciółce księdza Twardowskiego. Wiersz ma bardzo refleksyjny charakter i jest wielopoziomowy. Najczęściej interpretowany jako utwór o śmierci, może być jednak filozoficzną odpowiedzią na pytania o relacje między ludźmi. Ksiądz Twardowski poucza nas, abyśmy nie zapominali o tym, że życie jest przewrotne i nigdy nie wiadomo co się wydarzy. „pewność niepewna”, te słowa ukazują jak bardzo człowiek potrafi się mylić. Pewność odbiera człowiekowi wrażliwość, czujność, sprawia ...