Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Temat: Dbamy o zęby.Cele operacyjne: - poznanie podstawowych zasad higieny jamy ustnej- poznanie jak należy dbać o zęby- rozumienie potrzeby mycia zębów po każdym posiłkuŚrodki dydaktyczne:- ilustracje- tekst opowiadania „ O Jurku, którego ząb bolał”- kartki do rysowania dla uczniów, kredki.Przebieg zajęć:
1. Zagadki.2. Pogadanka na temat zasad utrzymywania właściwej higieny jamy ustnej.3. Zapoznanie dzieci z tekstem opowiadania „ o Jurku, którego ząb bolał”4. Omówienie treści opowiadania.5. Próba odpowiedzi na pytanie: Jakie warunki powinien spełniać człowiek, który chce mieć zdrowe, ładne zęby?6. Uczniowie wypowiadają się na temat otrzymanych ilustracji.
Uczniowie kolorują ilustracji.
Zakończenie i podsumowanie zajęć.
Załącznik 1
Zagadki:
Jest biała
siedzi w tubie
zęby nią czyścić lubię. (pasta do zębów)
Na dużym fotelu pacjentów przyjmuje,
rzadziej wyrywa, częściej plombuje. (stomatolog)
Co to jest-na pewno wiesz,
najeżona jest jak jeż.
Lecz nikogo nie ukłuje, tylko zęby wyszoruje.(szczoteczka)
Teraz pora na mój występ.
Dam ci trochę wody czystej.
Wypłucz buzię, umyj szczotkę.
Potem odstaw mnie półkę. (kubek)
O Jurku, którego bolał ząb”H.Kunzel, Ch. Unzner-Fischer
Był kiedyś mały chłopiec, nazywał się Jurek. Ponieważ nadzwyczaj lubił łakocie, wszyscy nazywali go Jurkiem –Łakomczuchem.
Gdy tylko dostał od kogoś pieniądze, wydawał je na słodycze.
Na śniadanie jadał najchętniej lukrowane ciastka, a na obiad –kaszę na słodko. Jeśli na kolację dostał razowy chleb i jabłko, Jurek-Łakomczuch zaczynał beczeć: „Nie będę tego jadł, chcę czekolady! Chcę cukierków! Chcę lizaka!”
Niedobrze działo się z Jurkiem. A już najgorsze było to, że bardzo rzadko mył zęby. Ani po żadnym posiłku, ani nawet przed snem. Mył je najwyżej rano, jeśli mama mu o tym przypomniała.
Wieczorem, bardzo często jego szczoteczka do zębów tkwiła sucha i smutna w ładnym, czerwonym kubku, gdy tymczasem Jurek beztrosko wskakiwał di łóżka z brudnymi zębami.
Przed zaśnięciem, już w łóżku, Jurek znowu coś łasował, nie myjąc potem zębów.
Kiedyś, gdy leżał już w łóżeczku, poprzez okno wskoczył mały, dziwny stworek. Błyskawicznie podbiegł do Jurka, jednym susem wskoczył na kołdrę i zaczął tańczyć.
Jurek przeraził się. Diablik wywijał groźnie malutkim kilofem, który trzymał w ręku, i śpiewał przy tym skrzeczącym głosem:
„Hi, hi, hu, ha! Hi, hi, hu, ha!
Szczotka w twoim kubku sucha!
Stoi smutna tam w łazience,
Więc z radości klaszcze w ręce!”
A potem dziwny stworek zaśmiał się szyderczo: „Wkrótce będę miał ciepłą dziurę, w której będę mógł kuć do woli! Hi, hi, hu, ha!”
Jurek zebrał się na odwagę i rzekł do diabełka: „Co cię ...