Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Test sprawdzający umiejętność czytania ze zrozumieniem:
„Złota era thrillera”
1. Jeżeli wierzyć literaturze, świat jest pełen przeuroczych i fascynujących detektywów. Fani kryminałów często wzdychają do epoki Herculesa Poirot albo do cynicznych postaci jak Raymond Chandler posyłanych przez autorów w miejską dżunglę. Jeszcze inni upatrują złotej ery powieści sensacyjnej w czasach zimnej wojny, gdy czytelnicze serca zdobywały szpiegowskie powieści Roberta Ludluma.
2. To niepotrzebne sentymentalne westchnienia. Dziś powstają świetne thrillery. Wystarczy spojrzeć na pozycje oferowane na rynku w ostatnich latach lub przyjrzeć się temu, co powstanie lada dzień. „Kanał” Michaela Connelly’ego, „Wypijmy, nim zacznie się wojna” Dennisa Lehane’a czy „Biała lwica” Henninga Mankella, w której komisarz Wallander, tropiąc morderstwo pod Ystad, wpada na trop planowanego w RPA zamachu na życie Nelsona Mandeli, to pozycje dodające blasku listom nowych powieści sensacyjnych.
3. Jednocześnie literaturze sensacyjnej przydarzyło się to, co stało się z muzyką rockową. Dla większości bowiem jest to dziś gatunek niszowy, dla koneserów. Owszem, na listach bestsellerów zapewnione miejsce mają dinozaury thrillera- Frederic Forsyth czy John Grisham, ale autorzy kultowych niegdyś książek, tacy jak John Katzenbach, w sprzedaży mają się dużo gorzej.
4. W Polsce obserwujemy wejście na rynek pokolenia 30- latków, którzy mogą zmienić sytuację powieści detektywistycznej. Na razie to rodzynki- Artur Baniewicz, Irek Grin, Jarosław Klejnocki i Zygmunt Miłoszewski. Pokazują afery, przemyt żywego towaru a nawet frustrację skrzywdzonych przez zmiany polityczne.
5. Czy zbawią fanów thrillera z Polski? Autorzy tych powieści potrafią pisać i czują, że książka sensacyjna to więcej niż intryga. Mimo to czytelnicy podchodzą do ich dzieł nadzwyczaj ostrożnie, a sami pisarze nie do końca wiedzą, czy chcą uprawiać powieść kryminalną. Wydaje się, że trochę wstydzą się, że wchodzą na teren literatury uważany za mniej szlachetny i traktowali pisanie kryminałów jako zabawę.
6. Miłoszewski żartuje na ten temat: „To tak, jakby autor wstydził się pisać kryminały i udawał, że to pastisz. Na okładkach ich książek powinien widnieć rewolwer z lufą zakręconą w supełek.”
7. Polskim książkom sensacyjnym brakuje jednak jednego- rasowego gliny. Wbrew regułom gatunku w żadnej z nich pierwszoplanowym bohaterem nie jest policjant ani detektyw. Może to efekt narodowego braku sympatii do policji, który dobrze określają dowcipy o funkcjonariuszach? Tak czy owak, jak potwierdzają źródła, ci z Zachodu też nie zawsze są orłami.
Na podstawie artykułu „Złota era thrillera” w Newsweeku z 13.02.2005r.
Zadania do tekstu
1. W jaki sposób autor określa obecną pozycję kryminałów na rynku czytelniczym?
.......................................................................................................................................................................................
2. Do czego zostały ...