Dodaj publikację
Autor
Katarzyna Rapacz - Uniowska
Data publikacji
2020-05-30
Średnia ocena
0,00
Pobrań
10

Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.

Filozoficzne rozważania o tożsamości Boga i miłości.
 Pobierz (pdf, 88,7 KB)

Podgląd treści

Katarzyna Rapacz - Uniowska

BÓG, KTÓRY JEST MIŁOŚCIĄ

FILOZOFICZNE ROZWAŻANIA O TOŻSAMOŚCI BOGA I MIŁOŚCI

Chrześcijańska teologia udzieliła wielu odpowiedzi na pytanie o istnienie Boga.

Wśród nich przyznała jednak bezwzględne pierwszeństwo jednej : Bóg jest miłością. Zdanie

„Bóg jest miłością" jest prawdą sformułowaną. Jeśli nie ma ono zakrzepnąć w formule,

trzeba nim żyć i zarazem trzeba je i także [umieć] pomyśleć. Pomyśleć Boga jako miłość jest

zadaniem teologii. Musi ona przy tym dokonać dwu rzeczy. Z jednej strony, musi sprostać

istocie miłości, która także wtedy kiedy jest orzekana o Bogu, nie może być zaprzeczeniem

tego, czego jako miłości doświadczają ludzie. Z drugiej strony, teologia musi sprostać ist-

nieniu Boga, które przecież tak bardzo różni się od wydarzenia ludzkiej miłości, że słowo

„Bóg" nie staje się bynajmniej zbędne. Aby wyraźniej ukazać to podwójne zadanie, autor

przedstawia problematykę, która staje przed podejmującym takie zadanie myśleniem,

odwołując się przy tym do Ludwiga Feuerbacha.

Feuerbach zrozumiał zdanie „Bóg jest miłością" jako interpretację dogmatu o Bogu,

który stał się człowiekiem. Zamierzona przez niego antropologia różni się

jednak

od teologicznej intencji dogmatu przez to, że ujmuje wypowiedź dogmatu jako zapowiedź

przezwyciężenia Bóstwa przez miłość: „krytykuje dogmat i redukuje go (...) do miłości.

Dogmat przedstawia nam podwójną rzeczywistość: Boga i miłość. Bóg jest miłością;

ale cóż to znaczy?"

Według Feuerbacha teologia, a z nią spekulatywna filozofia myli się w tym,

że w zdaniu „Bóg

jest miłością" miłości przyznaje „jedynie

rangę orzecznika,

a nie podmiotu". „W ten sposób miłość zostaje odepchnięta i zepchnięta w cień przez owo

ciemne tło: Boga." Przeciwnie, „antropologiczna"

interpretacja chrześcijaństwa przez

Feuerbacha każe powiedzieć: „Nie od strony Jego Bóstwa jako takiego, według którego

w zdaniu: Bóg jest miłością jest On podmiotem, ale od strony miłości, [od strony] orzecznika,

przyszło zaprzeczenie Jego Bóstwa; miłość jest zatem wyższą mocą i wyższą prawdą niż

Bóstwo. Miłość przezwycięża Boga... Kto wiec jest naszym Odkupicielem i Pojednaniem? Bóg

czy miłość? Miłość; bowiem nie Bóg jako Bóg nas odkupił, ale miłość, która wznosi się ponad

różnicę boskiej i ludzkiej osobowości. Jak Bóg porzuca siebie z miłości, tak i my powinniśmy

z miłości porzucić Boga; jeśli bowiem nie złożymy Boga w ofierze miłości, złożymy miłość

w ofierze Bogu..."

Osobliwą logikę argumentacji Feuerbacha można tu pozostawić jej samej. Autora

interesuje przesłanka tej argumentacji. Feuerbach wypowiedział ją dostatecznie wyraźnie.

Dogmat o Bogu, który stał się człowiekiem, zostaje objaśniony przy założeniu, że Bóg wcale

nie może stać się człowiekiem, bo przecież zawsze już człowiekiem ...