Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Wisienka na torcie, czyli o wibracji w grze na skrzypcach.
"Czasami (występuje) drżenie ręki trzymającej smyczek i drżenie palców dłoni która trzyma szyjkę (…) w celu oddania nastroju muzyki smutnej i przygnębiającej". – Tak w XVI wieku w traktacie „Regola Rubertina” pisał Sylvestro Ganassi o wibracji na instrumentach smyczkowych – tu violi.
Jednak moją intencją w tej publikacji nie będzie bynajmniej poszukiwanie źródeł wibracji, kreślenie rysów historycznych, roztrząsanie dylematów co do wykonawstwa historycznego itp. lecz podzielenie się doświadczeniem związanym z pokonywaniem trudności związanych z realizacją tego tematu u uczniów. Chciałbym również dokonać syntezy poglądów autorów bliższych naszym czasom i w oparciu o ich wiedzę i najwyższe kompetencje (a także swoje spostrzeżenia) przedstawić kilka ćwiczeń, sposobów nauki, rozwijania i korekty tego ważnego elementu gry na skrzypcach.
Od dwudziestu pięciu lat mojej praktyki pedagogicznej bardzo często stykałem się i stykam z problemem wibracji u uczniów, zarówno w szkole muzycznej I jak i II stopnia. Mam też sygnały od nauczycieli – kolegów, że zmagają się z tym tematem z różnym skutkiem. Oczywiście ów skutek zależy od wielu czynników a wśród nich do najważniejszych wg mnie należą przede wszystkim:
- motywacja ucznia (czy wiąże on przyszłość z grą na skrzypcach, zależy mu na grze – szczególnie istotne w przypadku ucznia szkoły II st)
- motywacja nauczyciela (czy jest w stanie ciągle od nowa „zapalać ucznia” do gry, ćwiczenia)
- charakter ucznia (czy potrafi umiejętnie planować czas osiągając systematyczność w ćwiczeniu)
- ilość i stopień zaćwiczonych złych nawyków, spięć itd.
- indywidualne zdolności ucznia
Doświadczenie pokazuje, że jeśli się wyżej wymienionym czynnikom sprosta (w przypadku złych nawyków należałoby powiedzieć – przezwycięży) to można się spodziewać wyraźnej poprawy u uczniów choć w większości przypadków nie jest to proces natychmiastowy. Najczęściej jest procesem długotrwałym aczkolwiek nie nazwałbym go żmudnym. Dlaczego? Otóż na to pytanie może dać odpowiedź propozycja harmonogramu ćwiczenia przedstawiona przez Tadeusza Wrońskiego w „Technikach gry skrzypcowej”. Wymienia on ćwiczenie wibracji jako składową część ćwiczeń lewej reki oraz określa jego długość na dwie minuty dziennie. Wydaje się to bardzo mało, ale regularność, wytrwałość i systematyczność rzeczywiście się sprawdza.
Należy jednak pamiętać, że technika wibrowania dźwięku nie ma być celem samym w sobie ale służyć wyrażaniu ekspresji w dziele muzycznym.
Aby zacząć ćwiczyć tę – jak niektórzy pedagodzy mówią – „wisienkę na torcie dźwięku skrzypcowego” chciałbym przedstawić i pokrótce omówić jej rodzaje. Jednocześnie wskazując autorów tego podziału i ich opinie na ten temat. Wiedzę tę czerpię z wieloletnich wnikliwych badań i bogatych doświadczeń pedagogicznych mojego mistrza, profesora Pawła Puczka, który ...