Zaloguj się aby ocenić lub skomentować publikację.
Maja Kwieciszewska
„Tak bywa...”
Leżą sobie na chodniku,
wystrzelają ze śmietników,
połamane,
potargane,
i porwane.
A niedawno były wzniosłe,
tak niezbędne,
tak doniosłe,
tak dostojne, tak wesołe, tak lubiane.
Kolorowe lub wzorzyste,
czasem nawet przezroczyste,
małe, duże, bardzo często też składane.
Teraz rączka ich wygięta,
połamane,
potargane,
na chodniku, lub w śmietniku pośród kurzy.
No i nikt już nie pamięta
ich piękności, ich świetności...
Taki ot, los parasola jest po burzy...